Kurki, maślaki, koźlarki i tzw. kozie brody (siedzunie sosnowe) można obecnie znaleźć w lasach województwa łódzkiego. Grzyby rosną obecnie w lasach koło Pabianic, Piotrkowa, Widawy, Aleksandrowa, Głowna, choć nie brakuje narzekań osób, które wróciły do domu z pustymi koszykami.
Wybraliśmy się w trzy osoby do lasu w rejonie Tomaszowa i wróciliśmy z dwoma podgrzybkami - mówi pani Danuta, emerytka z Łodzi. - Nie ukrywam, że liczyliśmy na więcej, tym bardziej, że z tego akurat lasu wiele razy wracaliśmy z pełnymi koszami, także w sierpniu. W ubiegłym roku o podobnej porze nasze zbiory w tej okolicy były znacznie bardziej okazałe. Może w tym roku sytuacja jest inna, upały trwały zbyt długo i wyrządziły szkody w lesie?
To może być dobry sezon
Zdaniem specjalistów te obawy są przedwczesne. Do dr hab. Izabeli Kałuckiej, mykolog z Uniwersytetu Łódzkiego, docierają pierwsze sygnały o występowaniu grzybów.
Wcześniejsze upały i brak opadów rzeczywiście spowodowały, że grzybów nie było, gdyż nie było dobrych warunków, natomiast od pewnego czasu wilgotność się poprawiła - zaznacza mykolog. - Opadów w ostatnim czasie było na tyle, że ściółka zdążyła nasiąknąć, a to jest bardzo sygnał. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego w pogodzie, to ten sezon dla grzybiarzy może być dobry.
Miesiąc opóźnienia
Justyn Kołek, grzyboznawca z Międzybrodzia Bialskiego ocenia, że tegoroczny sezon jest opóźniony o miesiąc, w niektórych lokalizacjach grzyby na większą skalę będzie można zbierać w październiku. Uważa też, że zbyt obfite opady deszczu, które ostatnio występują nie są korzystne.
Dla pojawienia się grzybów istotnych jest kilka czynników, a najważniejszy to odpowiednia wilgotność - zaznacza Justyn Kołek. - Najlepsze są regularne opady niezbyt intensywnego deszczu, gwałtowne ulewy nie są wskazane. Grzybnia nie powinna być zalana, stojąca woda w lesie może sprawić, że grzyby się nie pojawią.
Co potrzeba grzybni?
Ważne jest także, by korzystne warunki wystąpiły w odpowiednim czasie. Grzybnia owocuje bowiem w określonym czasie, jeśli wystąpią korzystne warunki, w tym odpowiednia wilgotność. Nawet jeśli warunki będą dobre, ale czas owocowania danej grzybni minął, to grzybów w danej lokalizacji się nie doczekamy.
Grzybiarze pod uwagę powinni brać także to, że grzybnia potrzebuje czasu na regenerację.
Jeśli w poprzednim roku w konkretnej lokalizacji był wysyp, to w kolejnym sezonie w tym miejscu zbiory mogą być mniejsze lub grzybów może nie być - tłumaczy Justyn Kołek. - Gdy grzybnia się zregeneruje, znów pojawi się szansa na bardziej obfite zbiory.
Część grzybiarzy z województwa łódzkiego uważa, że obecnie mamy do czynienia z przerwą między letnim a jesiennym wysypem grzybów, a większych zbiorów będzie można się spodziewać w połowie miesiąca.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?