Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźne zabawki wycofane ze sprzedaży

Alicja Zboińska
Pracownicy laboratorium w Zgierzu dbają o to, by na rynek nie trafiły szkodliwe dla zdrowia zabawki
Pracownicy laboratorium w Zgierzu dbają o to, by na rynek nie trafiły szkodliwe dla zdrowia zabawki fot. Krzysztof Szymczak
Pojawiła się kolejna lista zabawek, których nie wolno sprzedawać. Maluchy nie powinny ich brać do rąk. Zabawa puzzlami, karuzelą pozytywką oraz tzw. popychaczem może skończyć się udławieniem, uduszeniem lub zatruciem dziecka.

Na liście znalazła się karuzela pozytywka, wyprodukowana w Chinach. Została naprawdę źle wykonana. Nie dość, że pełno na niej zadziorów, którymi dziecko może się zranić, to na dodatek jest mało wytrzymała i odpadają z niej drobne części. Jeśli maluch je połknie, grozi mu udławienie.

Takie same wady wykryto w tzw. popychaczu, czyli zabawce o kształcie samochodziku z odchylaną klapą z otworami i z zamontowanym z tyłu drążkiem do pchania. Popychacz także musiał zniknąć z rynku.

Dzieci nie powinny się też bawić imitacją telefonu komórkowego z rozsuwaną klapą, także pochodzącą z Chin.

Za małe okazały się klocki piankowe i puzzle piankowe, również sprowadzone z Chin. Wystarczyło proste badanie: umieszczenie ich w cylindrze do badania małych części. Elementy są groźne, gdy mieszczą się w nim w całości, a w tym przypadku tak właśnie było.

Importerzy i producenci przeważnie tłumaczą, że nie mieli pojęcia o zagrożeniu, jakie stwarzają zabawki. Deklarują też, że w przypadku ogłoszenia decyzji przez UOKiK, wycofają wadliwy towar ze sprzedaży.

Mają zresztą taki obowiązek. Gdyby tak nie postąpili, prezes UOKiK mógłby nałożyć na nich karę w wysokości do stu tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto