- W trakcie Nocy Muzeów można było dostrzec, że występuje potrzeba aktywności naszych sąsiadów, a zarazem gości Trójmiasta - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" prof. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. - Już o godzinie 19.00 mieliśmy pełną dopuszczalną obsadę dla gości na wystawie głównej. Goście naszego muzeum byli zainteresowani także korzystaniem z zadań w mniejszych grupach, czy to na poziomie +1, gdzie odbywały się warsztaty archeologiczne, czy na poziomie -1, gdzie informowaliśmy o Światowym Forum Muzeów Pól Bitewnych, które z uwagi na pandemię po kilku latach odbywa się dopiero po raz drugi.
Europejska Noc Muzeów w Gdańsku
Na wszystkich uczestników Europejskiej Nocy Muzeów czekała też dziecięco-młodzieżowa grupa teatralna, która w poszczególnych sekcjach odgrywała krótkie etiudy teatralne oddające pewne sytuacje okupacyjne z okresu wojny tj. związane z handlem, czy to ukrywaniem się przed okupantem niemieckim, czy też jedną z dosyć dramatycznych scen pokazujących zetknięcie się Polaków z żołnierzami Armii Czerwonej.
- Na każdego chętnego i żądnego wiedzy czekali również nasi przewodnicy, którzy w określonych godzinach oprowadzali grupy - mówił prof. Grzegorz Berendt. - Przechadzając się po wystawie, spotykaliśmy licznych cudzoziemców m.in. z Azji. Dało się słyszeć również język rosyjski, ukraiński czy angielski. Tak jak przed dwoma laty, tak i teraz w organizowanych przez nas przedsięwzięciach zechcieli uczestniczyć nasi sąsiedzi i goście naszego kraju. Cieszę się, że potrzeba kontaktu z instytucjami kultury, chęć skorzystania z ich oferty okazuje się nadal aktualna i sama idea Europejskiej Nocy Muzeów, nie przebrzmiała, a nadal wywołuje spore zainteresowanie.
Co jednak czekało na gości Muzeum II Wojny Światowej?
- W Noc Muzeów przygotowaliśmy szereg atrakcji na placu przed muzeum, w tym m.in. namiot przybliżający tematykę Armii Krajowej, czy lekki samochód ciężarowy tj. dodge wc 52 - mówił Przemysław Zachulski, kierownik Działu Edukacji. - W sali edukacyjnej z kolei odbywały się zajęcia dla najmłodszych, którzy w oparciu o eksponaty i autentyczne przedmioty, mogli zobaczyć, jak wygląda praca archeologa, a także w niej uczestniczyć.
Każdy, kto chciał skorzystać ze spaceru z przewodnikiem, mógł tego dokonać za symboliczną złotówkę i udać się na przejście "Śladami Armii Krajowej", które odbywały się zarówno w języku polskim jak i angielskim.
Minionej nocy odwiedzając stanowisko World Battlefield Museums Forum (na poziomie -2), można było dzięki aplikacji WBMF na urządzenia mobilne, przenieść się w świat największych bitew w dziejach ludzkości.
O samej aplikacji "Dziennikowi Bałtyckiemu" opowiedziała Natalia Nowacka, pracownik Działu Kontaktów Międzynarodowych.
Swoją ofertę przygotował również oddział muzeum na Westerplatte.
- Muzeum II Wojny Światowej zaznacza swoją obecność w zasadzie we wszystkich zakątkach Westerplatte - mówił Wojciech Samól. - Zorganizowaliśmy liczne atrakcje dla odwiedzających półwysep gości w ramach Europejskiej Nocy Muzeów. Przede wszystkim o w swojej pracy jak i o archeologicznym dziedzictwie tego miejsca opowiadali archeolodzy. Przygotowanych było szereg spacerów historycznych po całym terenie dawnej składnicy. Grupy rekonstrukcyjne pozwalają zwiedzającym lepiej poczuć militarny charakter tego miejsca.
Całość artystyczną uzupełniła młodzież, czytająca poematy i wspomnienia o Westerplatte.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?