Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gałkiewicz w łódzkim sądzie mówił o milionie

Wiesław Pierzchała
Mieczysław Wachowski zażądał ode mnie miliona złotych za legalizację nowej hali targowej. Mieliśmy oferty pomocy z innych źródeł ale muszę przyznać, że propozycja pana Wachowskiego była jedną z lepszych - oznajmił biznesmen Andrzej Gałkiewicz.

Jako świadek zeznawał we wtorek w łódzkim Sądzie Okręgowym na procesie byłego ministra w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, oskarżonego o płatną protekcję.

[mp]Gałkiewicz przyznał, że jakieś siedem lat temu z Wachowskim spotkał się kilka razy w kancelarii znanego adwokata Jerzego P. przy ul. Piotrkowskiej, który też - za zorganizowanie spotkania obu stron - zasiada na ławie oskarżonych.

Według Gałkiewicza, Wachowski w sprawie hali miał porozmawiać z ówczesnym wojewodą Krzysztofem Makowskim. Dla biznesmena liczył się efekt końcowy: dostanie do ręki dokumentów zezwalających na działalność hali targowej. Papierów się nie doczekał, więc Wachowskiemu nie zapłacił, mimo że mecenas Jerzy P. miał do niego dzwonić z sugestią, aby odpalił Wachowskiemu 50 tys. zł za to, że "chodzi koło sprawy".

Według Gałkiewicza, musiały istnieć niejasne układy między decydentami z urzędu wojewódzkiego a szefami Widzewa, bo gdy dawał klubowi piłkarskiemu pieniądze na opłaty za prąd, wodę lub zakup zawodnika, to wtedy przez parę tygodni miał święty spokój i hala bez przeszkód działała, po czym do biznesmena przychodziły kolejne inspekcje i kontrole. Dlatego znów wykładał gotówkę na rzecz Widzewa i znów miał spokój.

Gałkiewicz ujawnił, że o tym, ile i na co dawać Widzewowi pieniądze, informował go zawsze jego ówczesny prezes - oskarżony adwokat Jerzy P.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto