Policja bezskutecznie usiłuje ukarać posła Antoniego Macierewicza, którego dwukrotnie uwiecznił fotoradar w Emilianowie w pow. tomaszowskim (na drodze K-8), gdy parlamentarzysta pędził na złamanie karku swoim volkswagenem passatem. Choć minęło już kilka miesięcy, poseł nie odpowiada na wezwania stróżów prawa.
Tomaszowska policja wystąpiła z wnioskiem do Komendy Głównej o udzielenie pomocy prawnej w pociągnięciu go do odpowiedzialności.
– W sytuacji popełnienia wykroczenia przez osobę posiadającą immunitet poselski lub senatorski policjanci informują o tym Komendę Główną Policji. Biuro Prewencji po zweryfikowaniu materiałów przesyła je za pośrednictwem prokuratora generalnego na ręce marszałka Sejmu RP z wnioskiem o uchylenie immunitetu parlamentarnego – mówi podinsp. Joanna Kącka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Z pisma, które Komenda Powiatowa Policji w Tomaszowie Mazowieckim skierowała 10 marca tego roku do KGP wynika, że 12 lipca ubiegłego roku o godz. 15.18 w Emilianowie poseł przekroczył dozwoloną prędkość o 43 kilometry na godzinę. 25 października ubiegłego roku, prawie o tej samej godzinie, o 34 kilometry na godzinę. "Na zdjęciach z fotoradaru widoczna jest sylwetka kierującego, którym jest Antoni Macierewicz (...). Popełniał już podobne wykroczenia w ruchu drogowym, w tym także zarejestrowane fotoradarem na terenie powiatu tomaszowskiego" – uzasadnia wniosek nadkom. Cezary Wojewódzki, pierwszy zastępca komendanta powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim.
Zanim funkcjonariusze z Tomaszowa wystąpili do Komendy Głównej, poprosili kolegów z Komendy Rejonowej Policji Warszawa V – Bielany (właśnie na ich terenie mieszka poseł Antoni Macierewicz) o ukaranie parlamentarzysty mandatem lub przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. Nie odbierał jednak wezwań pisemnych i nie reagował na wiadomości nagrane na automatyczną sekretarkę.
W końcu policjant om udało się skontaktować z jego żoną Hanną. Choć zapewniła ich, że mąż zatelefonuje na policję w Tomaszowie, poseł nie zrobił tego do tej pory.
– Komenda Główna Policji zwróciła się do policji tomaszowskiej o uzupełnienie materiałów. Niezwłocznie po uzupełnieniu trafią do KGP – zapewnia podinsp. Kącka. – Pewne działania prowadzone są też przez warszawską policję.
Mimo wielu telefonów do biura poselskiego Antoniego Macierewicza redakcji Expressu Ilustrowanego nie udało się z posłem skontaktować. Na pytanie przesłane drogą elektroniczną redakcja również nie otrzymała odpowiedzi.
* * * * *
Co grozi posłowi Macierewiczowi za popełnione wykroczenia? Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 31–40 km/h – 6 punktów karnych i mandat w wysokości 200–300; przekroczenie prędkości o 41– 50 km/h – 8 punktów i 300 – 400 zł mandatu. W najgorszym razie Antoni Macierewicz musiałby więc zapłacić 700 zł. Dla parlamentarzysty nie jest to wielki wydatek.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?