Tylu chorych na grypę, przeziębienie i różne infekcje w woj. łódzkim jeszcze nie było! Prawie 135 tys. zachorowań od września do lutego odnotowała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi. Dla porównania w całym poprzednim sezonie chorych było nieco ponad 80 tys. A to i tak dane dotyczące tylko osób, które zgłosiły się do lekarzy, więc chorujących może być więcej. Tegoroczne statystyki znacznie przewyższają liczbę zachorowań w sezonie grypowym 2012/2013, kiedy specjaliści wspominali o epidemii.
Szpitale w Łodzi i regionie są przepełnione chorymi, zwłaszcza z powikłaniami po grypie. Niektóre placówki, jak szpital wojewódzki w Bełchatowie, wprowadziły zakaz odwiedzin pacjentów na pediatrii, neonatologii, oddziale ginekologiczno--położniczym, a także opiekuńczo-lecznicznym. - Zachorowań przybywa. Zakaz jest utrzymany do odwołania - mówi Jerzy Ogłuszka, wicedyrektor szpitala.
Zobacz też: Ciasne sale i zamknięty blok operacyjny na oddziale chirurgii w "Korczaku"
W łódzkich szpitalach oddziały wewnętrzne są przepełnione. W „Jonscherze” przy Milionowej na internie zabrakło łóżek dla chorych. - Od miesiąca mamy zauważalny wzrost liczby pacjentów z infekcjami, powikłaniami po grypie i przeziębianiu. W oddziale jest przeważnie 40 pacjentów, a teraz mamy powyżej 60. Musimy pożyczać łóżka z innych oddziałów - mówi dr Agnieszka Tarkowska-Wosik, wiceordynator oddziału chorób wewnętrznych i kardiologii.
25 tysięcy zachorowań na grypę, przeziębienie i inne infekcje zgłosili lekarze w woj. łódzkim od 23 do 31 stycznia
Pani Bożena w oddziale leży od 25 stycznia. Zanim została przyjęta, walczyła z dusznościami, przez dwa tygodnie nie wychodziła z tego powodu z domu.
- Szybko od kogoś łapię infekcję. Czułam, jakbym nie miała dopływu powietrza do płuc - mówi pacjentka.
Wczoraj pogotowie zabrało ucznia Szkoły Podstawowej nr 138 w Łodzi. Chłopiec zasłabł, a lekarze stwierdzili, że to może to być początek grypy.
Ograniczenia w odwiedzinach chorych wprowadził także szpital w Sieradzu. Można to robić jedynie w godz. 14-16, a u pacjenta może przebywać tylko jeden odwiedzający.
Podobne kroki rozważa także dyrekcja szpitala w Radomsku. Sytuacja jest poważna, bo w powiecie zachorowań jest sześć razy więcej niż rok temu.
W Wieluńskim szpitalu ograniczone są wizyty z dziećmi. - Nie wykluczamy jednak wprowadzenia całkowitego zakazu - mówi Mateusz Grabicki, p.o. dyrektor szpitala w Wieluniu.
W 2016 r. w wieluńskim szpitalu zmarły dwie osoby zakażone wirusem AH1N1, czyli tzw. świńską grypą.
W Łowiczu z kolei mają inny problem. - To absencja chorobowa wśród lekarzy - mówi dyrektor szpitala Jacek Kaniewski. - Nie ma oddziału, z którego ktoś nie przebywałby na zwolnieniu.
Według sanepidu, prawdopodobnie zbliżamy się do szczytu zachorowań i sytuacja będzie się normować. Ale należy pamiętać o zachowaniu ostrożności.
Zobacz też: Smog. Czym dokładnie jest i jak z nim walczyć?
- Unikajmy skupisk ludzi. Jeśli jesteśmy chorzy, idźmy do lekarza, bo sami stwarzamy zagrożenie. Wirus grypy przenosi się drogą kropelkową, więc wtedy najlepiej pozostać w domu. Warto jeszcze rozważyć zaszczepienie się. Szczepionka to tarcza ochronna przed zachorowaniem i powikłaniami - mówi Zbigniew Solarz, rzecznik wojewódzkiego sanepidu w Łodzi.
Grypa sezonowa pojawia się w tzw. sezonie epidemicznym, czyli od września do kwietnia. Warto w tym czasie szczególnie zadbać o higienę, często myć dłonie. Dobrze mieć ze sobą zapas jednorazowych chusteczek nasyconych roztworem alkoholu i po podróży komunikacją miejską przetrzeć dłonie. Jeśli pojawi się gorączka, bóle głowy, mięśniowo-stawowe, gardła kaszel lub duszność, należy zgłosić się do lekarza.
mozallowfullscreen="" allowfullscreen="">
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?