Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emocje wokół planów budowy obwodnicy S14

Piotr Brzózka
Ulica Witosa w Zgierzu (dawniej - wieś Bazylia). Kilka domów w tej okolicy ma być zburzonych
Ulica Witosa w Zgierzu (dawniej - wieś Bazylia). Kilka domów w tej okolicy ma być zburzonych archiwum
Gdyby wybudowali ją na olimpiadę w Moskwie, dziś byłby spokój. A tak, 30 lata później, trasa S14 wciąż nie daje spać mieszkańcom Aleksandrowa, Konstantynowa i Zgierza.

Wszyscy zgadzają się, że powinna być. Ale nie pod ich oknami. Mieszkańcy domów, które będą wyburzone są rozżaleni, inni narzekają na czekający ich hałas i smród.

Czytaj także: Basia Trzetrzelewska znów zaśpiewa w Łodzi

Jeśli nic się nie poplącze w planach, droga powstanie do 2015 r. Jej przebieg opisano w wydanej niedawno decyzji środowiskowej. Co o trasie sądzą mieszkańcy terenów, które przetnie? Na początek podjeżdżamy na ul. Witosa w Zgierzu. To dawna wieś Bazylia. W decyzji zapisano, że do wyburzenia jest tu kilka domów.

- Jednego sąsiada chcieli wysiedlać już w latach 70. Bo ta droga miała powstać na olimpiadę w Moskwie w 1980 roku- mówi mieszkający tu Piotr Rybczyński. - Jak ma iść koło mojego domu, to niech mnie wykupią. Tylko chcę dostać na nowy domek. Do bloku nie pójdę. A jak nie, to zostaję, niech mnie omijają - stwierdza.

Panu Piotrowi prawdopodobnie się poszczęści, bo drogę zbudują kawałek dalej.

- Miała iść 300 metrów na wschód, ale przejdzie dokładnie przez moje podwórko - załamuje ręce Irena Pisera, emerytowana nauczycielka. - Jestem przerażona, załamana. Mam 65 lat, natułałam się całe życie, aż w końcu kilka lat temu udało mi się tu urządzić. Nie mam siły się stąd wyprowadzać. Najgorsze jest to, że nic nie wiemy, nikt z nami nie rozmawia. Nie wiem, co kiedy, czy mogę wyremontować kuchnię, czy to bez sensu. Zawsze jak projektują drogę, to się przejmują, czy nie będzie przeszkadzała ptaszkom w lesie, a o ludziach się nie myśli. To skandal, że się powiela plany sprzed 30 lat.

Jedziemy dalej, kilometr w kierunku centrum Zgierza. Tu już nastawienie inne. Jan Śledź jest "za" i jak mówi - wszyscy sąsiedzi są "za". - Kościół św. Katarzyny niedługo się zawali, taki jest ruch w centrum. I w ogóle jest smród, hałas. A jak będzie obwodnica, to wszyscy będą jeździć za miastem.

Kilka lat temu przeciw obwodnicy w pobliżu bloków protestowali mieszkańcy osiedla 650-lecia w Zgierzu. Dziś nie wszystkich ona bulwersuje.

- A ja uważam, że ta droga już dawno powinna być - mówi Marek Piekarski, pielący grządki w pobliskim ogródku. - Od olimpiady w Moskwie o niej słyszę. Jest potrzebna, bo straszny ruch jest w mieście. A to i tak będzie za pasem zieleni, to nam nie będzie przeszkadzać. Będzie kurz, ale tu i tak nie ma żadnych upraw...

Jednak Małgorzata Wojtalik, mieszkanka jednego z tutejszych bloków, przekonuje, że hałas wszystkim będzie przeszkadzał. - A obwodnica odetnie nas od lasu. Często tam chodzę z psem na spacer - mówi.

Śladem S14 jedziemy na południe. Między Zgierzem i Aleksandrowem wszędzie działki i domy na sprzedać. Podobnie dalej - w kierunku Konstantynowa. Na osiedlu Zielony Romanów na skraju Łodzi droga S14 mało komu się podoba. - Autostrada tutaj w ogóle mnie nie interesuje. Teraz mamy ciszę, spokój, jest gdzie wyjść z psem - dodaje Izabela Krakowska.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto