Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ełkaesiacy wygrali sparing z Koroną Kielce

(bap)
Przy piłce Damian Seweryn. Wracający do kadry ŁKS pomocnik wystąpił w drugiej połowie. Obok Cezary Stefańczyk.
Przy piłce Damian Seweryn. Wracający do kadry ŁKS pomocnik wystąpił w drugiej połowie. Obok Cezary Stefańczyk. archiwum/Express Ilustrowany
ŁKS pokonał w Kleszczowie 1:0 Koronę Kielce. Na miesiąc przed wznowieniem rozgrywek ekstraklasy piłkarze ŁKS rozegrali pierwszy sparing. Na boisko w Kleszczowie wybiegła nowa, jeszcze tworzona drużyna ŁKS, która wiosną ma walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie.

Z zawodników, którzy grali jesienią w pierwszej jedenastce, znalazło się tylko pięciu (Bogusław Wyparło, Piotr Klepczarek, Michał Łabędzki, Dariusz Kłus i Marek Saganowski), a pewnie byłoby ich jeszcze mniej, gdyby z nowym zespołem mogli przyjechać Wojciech Łobodziński (jest przeziębiony) i wypożyczony ze Śląska Wrocław bramkarz Krzysztof Żukowski (sprawy osobiste).

Z nowych zagrali za to Paweł Sasin i Piotr Koman oraz testowani - Adrian Jurkowski, Jason Villagomez, Jewgienijs Kazura i Arsenij Buinickij. Najlepiej zaprezentowali się Sasin i Villagomez. Były pomocnik Warty był aktywny w każdej ofensywnej akcji i pokazał, że na prawym skrzydle może być godnym następcą Sebastiana Szałachowskiego. Do tego mógł zdobyć pięknego gola, lecz po jego strzale z 35 metrów piłka uderzyła w poprzeczkę. Za to niepozorny peruwiańczyk wyróżniał się dobrym wyszkoleniem technicznym. Nie pozbywał się piłki, dużo widział i dopóki starczyło mu sił, wygrywał pojedynki jeden na jeden. Bez żadnych kompleksów grał też Jurkowski i nie było widać, że 20-latek do tej pory występował w IV lidze.

Trudniej ocenić Kazurę, który grał na lewej stronie i w środku obrony, defensywnego pomocnika Komana i litewskiego napastnika Buinickije.

Jak na pierwszy mecz w takim składzie gra łodzian - szczególnie w pierwszej połowie - wyglądała nadspodziewanie dobrze. Od dwudziestej minuty dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali groźne sytuacje. W dobrej formie już na początku sezonu jest Marek Saganowski. Łódzki napastnik zdobył ładnego gola, a do tego kilka razy przedarł się z piłką lewym skrzydłem. Pewnie interweniował też Bogusław Wyparło, który dobrą postawą pokazał, że nie zamierza łatwo oddawać miejsca między słupkami Żukowskiemu.

ŁKS - Korona Kielce 1:0 (1:0)
Gol: 1:0 - Saganowski (41).
ŁKS: Wyparło (65, Olszewski) - Klepczarek, Łąbędzki (46, Salski), Jurkowski, Kazura - Sasin (46, Seweryn), Kłus (46, Pruchnik), Koman (46, Stefańczyk), Saganowski (46, Romańczuk) - Villagomez (65, A. Papikyan) - Buinickij.
Korona I połowa: Pilarz - Malarczyk, Stano, Kiercz, Lisowski - Przybecki, Vuković, Lech, Sobolewski - Jamróz, Korzym.
II połowa: Małkowski - Kuzera, Kijanskas, Hernani, Golański - Kiełb, Jovanović, Lenartowski, Kaczmarek - Łuczak, Gołębiewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto