W co drugiej podstawówce i w co trzecim gimnazjum w Wielkopolsce funkcjonują stołówki. Uczniowie piją tam mleko, jedzą śniadania
i dwudaniowe obiady. Na czystych, nie wyszczerbionych talerzach.
Z ładnych kolorowych kubeczków. Tak jak w domu.
Zapachu zupy ogórkowej ze szkolnej stołówki nie da się zapomnieć. W czasach PRL od dużej przerwie zapach obiadu roznosił się po całej szkole. Nie pamiętam, żeby któryś z kolegów powiedział, że coś mu nie smakuje albo że się nie najadł. Pani kucharka pamiętała, że Jaś woli więcej zupy, za to na drugie - mniej ziemniaków, a Marysia nie je groszku z marchewką. Zawsze mówiła, że jak ma się najeść setka uczniów, to i dla dziesięciu następnych jedzenia wystarczy.
Ostatnio coraz częściej słyszymy, że - w ramach oszczędności - dyrekcje szkół likwidują stołówki, wprowadzając w to miejsce firmy cateringowe, które przywożą do placówek gotowe dwudaniowe obiady. Rodzice trochę narzekają, że dzieci jedzą ,,na plastikach”, a gdy media zaalarmują, że markety sprzedają firmom cateringowym nieświeże jedzenie, apelują, by do szkół wróciły stołówki. Niestety, część podstawówek i gimnazjów nie ma takiego zaplecza lokalowego, by mogły powstać w nich stołówki z prawdziwą kuchnią. - Jestem zadowolona z cateringu - powiedziała Grażyna Maciejewska, dyrektor SP nr 28 w Poznaniu. - Nie mamy warunków na to, aby uruchomić kuchnię. Mimo to sporo dzieci korzysta z obiadów. U nas w szkole taki dwudaniowy posiłek kosztuje 4,6 zł.
Obiady nie zdrożeją
Kartą przetargową w konflikcie: stołówka kontra catering są pieniądze. Obiad przygotowany przez firmę zew- nętrzną kosztuje od 3,5 do 5,5 zł za dwa dania. Za taki sam posiłek w szkolnej stołówce rodzice płacą od 3,00 do 3,5 złotych. - Ta kwota obejmuje tzw. wsad do kotła - wyjaśnia Grażyna Lisiecka, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Pozostałe opłaty, czyli media i pensje dla pracowników kuchni, opłaca miasto. Średnio wychodzi, że jeden obiad kosztuje od 6 do 8 zł.
Kiedy okazało się, że w budżetach na rok 2005 jest mniej pieniędzy na oświatę niż w roku ubiegłym, część szkół - zwłaszcza tych mniejszych - zastanawiała się, czy wygospodaruje ze swojego budżetu około 80 tys. zł na prowadzenie stołówek. Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu sprawiło im niespodziankę. - Obiady w szkolnych stołówkach nie zdrożeją - mówi Mieczysław Grabianowski, rzecznik MENiS. - Resort w trybie pilnym przygotowuje rozporządzenie, gwarantujące dofinansowywanie stołówek przez samorządy. Mają one działać na takich samych zasadach jak do końca 2004 r.
W kwietniu 2004 r., rozporządzenie Rady Ministrów (z 1993 roku) w sprawie warunków, form, trybu przyznawania i wypłacania pomocy materialnej dla uczniów zostało uchylone przez Trybunał Konstytucyjny, który orzekł, że jest błędne ze względów formalnych, bowiem pomoc materialna powinna być regulowana ustawą, a nie rozporządzeniem. Naprawiając ten błąd, w grudniu 2004 r. Sejm zapisał odpowiednie przepisy w znowelizowanej ustawie o systemie oświaty. Posłowie nie zapisali tam jednak szczegółowo, o jaką pomoc materialną chodzi.
- Na tej podstawie niektóre samorządy, żeby uciec od kosztów, zaczęły to interpretować, że straciły podstawy prawne do prowadzenia stołówek szkolnych i teraz cały koszt obiadu powinien pokrywać uczeń, a to nieprawda - dodaje Mieczysław Grabianowski.
Szkoły sobie radzą
W gminie Wolsztyn własne stołówki posiada większość szkół, a koszty przygotowania w nich posiłków nie są wyższe od tych zamawianych z zewnątrz. - Nie ma zagrożenia, by po wdrożeniu przepisów ministerstwa wzrosły ceny obiadów w naszych szkołach - informuje Zofia Filipczak, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Ekonomicznej i Administracyjnej Oświaty w Wolsztynie. - Już wcześniej w cenę posiłku przyrządzanego w stołówkach szkolnych wliczaliśmy pensje pracowników oraz inne składniki. Koszt takiego posiłku wynosił ok. 5 zł. Podobnie płacimy za obiady dostarczane do szkół. Już zorganizowaliśmy spotkanie z dyrektorami szkół, w których znajdują się stołówki i uspokoiliśmy, że nie planujemy zmian.
Podobnie jest w Poznaniu. Szkoły, które prowadzą stołówki, postanowiły z nich nie rezygnować. Co więcej, prosperują one świetnie. Żywi się w nich kilkuset uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych oraz nauczyciele. Rodzice chwalą pracę stołówek. Uczniowie przyznają, że obiady bardzo im smakują. Pojechaliśmy to sprawdzić.
Smaczny żurek
Do poznańskiej SP nr 13, mieszczącej się przy Alei Niepodległości, przyjechaliśmy o godzinie 12.00. - Zapraszam do stołówki - powitał nas Zbigniew Burkietowicz, dyrektor szkoły. Przy kilkunastu stolikach siedzieli najmłodsi uczniowie, którzy z apetytem zajadali ziemniaki, pieczeń z karkówki i buraczki. Uśmiechnięte kucharki zaprosiły nas do stołu. Andrzej (nasz fotoreporter) skusił się na kubeczek wyśmienitego żurku. - Przygotowujemy średnio 220 obiadów dziennie - tłumaczy Joanna Purczyńska, jedna z kucharek. - Dzisiaj ugotowałyśmy 180 kilogramów ziemniaków i 100 litrów zupy. Każdy obiad kosztuje 3,50 zł. Przy okienku, gdzie Jolanta Zdrojowa wydawała pełne talerze, zrobiła się kolejka. - Teraz ja, tu kładę kwit - krzyczała gromada chłopców, nerwowo kukając przez okienko. Po chwili wszedł dyrektor, który dumnie pokazywał nam kartonik z mlekiem, który kosztował jedyne 53 grosze. - Dzieci piją je na śniadanie - skwitował.
Spaghetti i zupa budyniowa!
- Mięso dostajemy zawsze z dziennym wyprzedzeniem - wyjaśnia Joanna Purczyńska. - Trzeba je przygotować, rozbić, usmażyć. Przychodzimy do pracy o siódmej, a wychodzimy około godziny 17.00. Około 15.00 zaczynamy szykować jedzenie na następny dzień.
- Jemy tu codziennie - zapewniają. mnie uczniowie klasy IC. - Jedzenie jest pyszne, ale najbardziej lubimy spaghetti. Patryk miał buzię czerwoną od buraków, ale z zachwytem opowiadał o znakomitych daniach, które dostają każdego dnia. Podobne zdanie miały dziewczynki z klasy IA. - Najbardziej lubimy spaghetti i zupę budyniową! - przekrzykiwali się chłopcy, czekający na swoją kolej przy okienku.
Przerwa obiadowa!
Po dzwonku na przerwę do stołówki przybiegli uczniowie starszych klas. Wyrywali sobie z rąk karnety, by jak najszybciej zasiąść nad talerzem. Pośrodku stołówki stał specjalny stół, na którym znajdowało się kilka dużych waz z gorącą zupą i chlebem. Potem kolejka do okienka po drugie danie zwiększała się i zwiększała. Grupa starszych chłopaków, o kilka głów wyższych od reszty, zajęła dogodne miejsca tuż za maluchami. - To nasi sportowcy, którzy mieszkają w bursie - wyjaśnia Joanna Purczyńska. - Jedzą dwa razy tyle, co reszta. - Tylko bez buraków - poprosił wysoki blondyn. Nie każdy przecież musi je lubić.
- Uczniowie jedzą różnie, raz zjadają wszystko, innym razem zostawiają jedzenie na talerzu - dodaje kucharka.
- Jeśli jedzenie jest smaczne, a u nas w szkole zawsze, to czemu nie jeść tu obiadów? - rzuciła w drzwiach drugoklasistka Kasia.
Stołówki w Wielkopolsce
- Grodzisk Wielkopolski - stołówki są
w dwóch szkołach podstawowych:
w Kąkolewie i SP nr 1 w Grodzisku - Wielichowo - stołówka znajduje się
w Zespole Szkół w Wielichowie - Kamieniec - na 3 szkoły podstawowe, stołówki są w dwóch
- Nowy Tomyśl - na 7 szkół podstawowych na terenie gminy Nowy Tomyśl swoje stołówki mają trzy szkoły (SP nr 1, SP nr 2, SP Bukowiec) oraz Gimnazjum w Nowym Tomyślu
- Miedzichowo - na terenie gminy Miedzichowo działają dwie szkoły podstawowe i gimnazjum. Wszystkie mają stołówki
- Granowo - stołówka jest w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Granowie
i ona zaopatruje w ciepłe posiłki dzieci z wszystkich placówek oświatowych - Opalenica - kuchnia znajduje się w SP w Opalenicy i stamtąd jedzenie dowożone jest do SP Dakowy Mokre. W Kopankach, Rudnikach, Porażynie nie ma ciepłych posiłków.
- Lwówek - Kuchnia znajduje się w SP we Lwówku, a ciepłe jedzenie dowożone jest do szkół na terenie gminy Lwówek
- Kuślin - kuchnia znajduje się w SP
w Wąsowie, a ciepłe posiłki dowożone są do Michorzewa i Śliwna - Wolsztyn - stołówki są w wolsztyńskim Gimnazjum nr 1, SP 3, SP 5
oraz w SP w Świętni i Obrze.
SP nr 1 i Gimnazjum nr 2 korzysta
ze stołówki liceum, a szkoły we Wroniawach i Starym Widzimiu – z obiadów przygotowywanych w Domu Wczasów Dziecięcych we Wroniawach. Większość szkół posiada własne stołówki także w dwóch innych gminach powiatu wolsztyńskiego
- Siedlcu i Przemęcie - Piła - w Pile jest 11 szkół podstawowych i gimnazjów
i 11 stołówek - Czarnków - prywatna stołówka jest
w jednej szkole podstawowej - Trzcianka - prywatne stołówki są w szkole podstawowej i Zespole Szkół
- Wągrowiec - stołówki działają w:
7 szkołach podstawowych, gimnazjach, bursie i SOSW - Złotów - są dwa zespoły szkół i jedna SP oraz trzy stołówki, stołówkę ma też Zespół Szkół Katolickich i Zespół Szkół Rolniczych
- Śrem - stołówka funkcjonuje
w internacie przy Zespole Szkół Rolniczych w Grzybnie, w Gimnazjum nr 1 w Śremie wszystkich trzech szkołach podstawowych w Śremie (numer 1, 6, 4). - Gniezno - stołówki są w Specjalnych Ośrodkach Szkolno-Wychowawczych
w Gnieźnie i Kłecku i we wszystkich podstawówkach i gimnazjach - Środa Wielkopolska - stołówki są
w dwóch szkołach podstawowych
w Środzie Wielkopolskiej.
Jest ona również w Gimnazjum nr 1
w Środzie Wlkp. - Kalisz - Zespół Szkół nr 5 prowadzi własną stołówkę, pozostałe podstawówki korzystają ze stołówek prywatnych, prowadzonych na terenie szkoły. Tam, gdzie funkcjonują Zespoły Szkół (w większości placówek w mieście), ze stołówek korzystają również gimnazjaliści. W pozostałych gimnazjach i szkołach średnich na terenie placówek zorganizowane są punkty żywieniowe lub niewielkie bary
- Ostrów Wielkopolski - własnymi stołówkami dysponują SP nr 1, 5, 7
i 9 oraz gimnazja nr 3 i 4 - Ostrzeszów - stołówki prowadzą
SP 1, 2 i 3 - Krotoszyn - stołówki prowadzą SP 1, 4 i 8, Gimnazjum nr 2 i Zespół Szkół
nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi. Uczniowie dwóch zespołów szkół ponadginazjalnych również korzystają ze stołówek. W ,,jedynce” kuchnię prowadzi firma cateringowa,
a w ,,dwójce” obiady gotują osoby zatrudnione przez szkołę - Kępno - wszystkie szkoły (SP 1 i 2, Gimnazjum 1, 2 i w Krążkowach) prowadzą stołówki we własnym zakresie
- Pleszew - stołówki prowadzą wszystkie szkoły podstawowe i gimnazjalne
Konin - ciepłe posiłki wydają stołówki we wszystkich szkołach podstawowych i gimnazjach oraz działającym
w mieście Ośrodku Szkolno-Wycho- wawczym. Trzy szkoły podstawowei trzy gimnazja korzystają ze wspólnych stołówek. Jedna działa także przy Zespole Szkół Ekonomiczno- Usługowych
w Żychlinie. W tym roku w Ośrodku Szkolno- Wychowawczym w Rychwale powstanie nowoczesna stołówka wraz z zapleczem. Inwestycjajest zapisana w tegorocznym budżecie.
CZGP
Przykładowe menu ze szkolnej stołówki
- Poniedziałek: Zupa brokułowa zabielana. Łazanki z boczkiem
i kiełbasą. Napój.
- Wtorek: Żurek z kiełbasą
i chlebem. Pieczeń z karkówki, ziemniaki, buraczki.
- Środa: Zupa pomidorowa
z ryżem. Pulpet gotowany, ziemniaki, sałata.
- Czwartek: Rosół z makaronem. Filet z kurczaka w sosie potrawkowym z ryżem, surówka
z marchewki. Owoc.
- Piątek: Zupa pieczarkowa zabielana. Ryba smażona, ziemniaki, surówka z kiszonej kapusty. Napój.
Przykładowe menu z firmy cateringowej
- Poniedziałek: Zupa pomidorowa. Kluski kopytka. Kapusta kiszona gotowana.
- Wtorek: Żurek. Gulasz mięsny. Kasza. Surówka z ogórka
- Środa: Zupa fasolowa. Gołąbki, ziemniaki. Jabłko.
- Czwartek: Rosół z makaronem. Kotlet de volaille, ziemniaki, kapusta modra gotowana.
- Piątek: Zupa ogórkowa. Ryba smażona, ziemniaki, surówka z kapusty pekińskiej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?