Niestety, zimą wielu z nas obniża się samopoczucie. Ujemne temperatury, pośniegowe błoto sprawiające, że krajobraz szarzeje, długie oczekiwanie na tramwaj, mało słońca - to wszystko przyczynia się do pogorszenia samopoczucia. - To są drobne sprawy, które mogą się stać tą kroplą, która może przelać czarę goryczy - potwierdza psycholog Ewa Cwalina, choć jak mówi, samopoczucie zależy w dużej mierze również od życiowej sytuacji i indywidualnego trybu życia.
Chociaż od 22 grudnia każdy kolejny dzień będzie dłuższy, to póki co do wiosny jeszcze daleko, a długotrwały brak słońca u wielu osób może powodować przygnębienie, a nawet depresję. - Ilość światła ma znaczenie. Ten fakt jest udowodniony naukowo. Mniejsza ilość światła powoduje, że w naszym mózgu wydziela się mniej melatoniny i serotoniny, substancji, które odpowiadają między innymi za dobre samopoczucie - wyjaśnia Ewa Cwalina i jak mówi, część osób jest wrażliwych na brak światła.
- Niestety, zimą pogarsza mi się samopoczucie. Pogoda nie nastraja najlepiej - mówi Anna Janas wskazując na brudne pośniegowe błoto. Pani Anna jest asystentką stomatologa i jak zdradza, to właśnie w pracę stara się uciekać. Na zimę narzeka także Martyna Soja, gimnazjalistka. - Lubię sporty zimowe, ale zimy w mieście nie znoszę - mówi otwarcie i cieszy się, że chociaż dni będą coraz dłuższe.
Zobacz też:Parada świętych Mikołajów na Piotrkowskiej w Łodzi [MoDO]
Aktywność na dobry sen i samopoczucie
Bardziej optymistycznie nastawiony do zimy był Tadeusz Jackowski, profesor Politechniki Łódzkiej na emeryturze, którego spotkaliśmy, gdy spacerował z kijkami do Nordic Walking. - Spaceruję w ten sposób, zarówno dla zdrowia, jak i sportu przez cały rok - mówi. Pan Tadeusz preferuje aktywny tryb życia, dlatego - jak mówi, depresja dopada go rzadko. - Depresję odczuwam, kiedy leje deszcz, albo jest bardzo niska temperatura. Wtedy spacery praktycznie odpadają, a ile można czytać gazetę, książkę, czy też oglądać telewizję - pyta.
Taką postawę chwali Ewa Cwalina. - Aktywność jest ważna dla samopoczucia. Ruch dotlenia, a także sprawia, że wydzielają się substancje wpływające na nasz nastrój. Poza tym likwiduje problemy z zasypianiem i w ogóle ze snem - mówi psycholog i radzi, żeby zażywać ruchu przynajmniej 2-3 razy w tygodniu po godzinie. W żadnym wypadku, jak przestrzega, nie należy ulegać lenistwu. - Nawet, jeżeli nam się nic nie chce, to warto się przełamać. W przeciwnym razie zamkniemy się w błędnym kole, bo z biegiem czasu nie będzie nam się chciało coraz bardziej - mówi Ewa Cwalina.
Ponadto, jeśli poczujemy, że łapie nas chandra, powinniśmy postarać się o to, by... jak najszybciej przeszła. - To dobry moment, by nauczyć się cieszyć drobiazgami. Można robić rzeczy mechanicznie, na przykład zjeść ciastko i nawet nie poczuć jego smaku - wskazuje psycholog. Dlatego, jak radzi, warto zrobić sobie listę dziesięciu przyjemności, takich jak np. wyjście do kina, spotkanie z przyjaciółmi, wypicie ciepłego kakao w mroźny wieczór i realizować przynajmniej po dwie dziennie. - Te przyjemności muszą być realizowane w szczególny sposób. Należy skoncentrować się na danej chwili i cieszyć się nią poprzez dostrzeganie, że kubek z kakao jest ciepły, że wydziela się aromat, a napój ma dobry smak. Trzeba po prostu potraktować się życzliwie - kwituje psycholog.
Czytaj także:
- Prognoza pogody na Święta w Łodzi: Nie będzie białych Świąt
-Dyżury aptek w Wigilię i Święta Bożego Narodzenia
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?