Działacze oświatowej Solidarności chcą podwyżek dla szkolnych księgowych i sekretarek

- Te osoby mają potężny zakres obowiązków i ciągle dokładane są nowe - mówiła Małgorzata Paleczek z Solidarności Łódź - Górna, Widzew.

Z danych oświatowej Solidarności wynika, że podstawa pensji woźnych to ok. 1400 zł brutto. Sekretarka zarabia powyżej 1600 zł, kierownik administracyjny - do 1800 zł, a główna księgowa nieco powyżej tej kwoty. Do tych stawek dochodzą premie i stażowe.

Według oświatowych związkowców, obowiązujący w Łodzi system przyznawania podwyżek powoduje, że zyskują tylko najsłabiej zarabiające grupy - z mniejszym zakresem obowiązków, a wykształceni pracownicy niepedagogiczni dostają od lat podwyżki na poziomie kilkunastu albo nawet kilku złotych.

Wiesław Łukawski z Solidarności Łódź - Górna, Widzew twierdzi, że główne księgowe chciałyby zarabiać 3,5 tys. zł brutto, kierownicy administracji liczą na 3 tys., sekretarki na 2,5 tys., a sprzątaczki - 2 tys. zł.

- Zdajemy sobie sprawę z trudności finansowych miasta, ale oczekujemy, że władze Łodzi przedstawią drogę dochodzenia w ciągu najbliższych lat do stawek wskazanych przez pracowników administracji - mówił wczoraj Łukawski.

Na konferencji związkowcy pokazali "straszak" na władze miasta - wyniki ankiety wśród członków oświatowej Solidarności, z których wynika, że aż 70 proc. niepedagogicznych pracowników szkół wzięłoby udział w strajku.

Inna z oświatowych organizacji - Związek Nauczycielstwa Polskiego, szykuje się do wejścia w spór zbiorowy z miastem.

- Władze Łodzi chcą przyznać pracownikom "niepedagogicznym" 5 proc. podwyżki nakoniec roku, my domagamy się 7 proc. od września - mówi Marek Ćwiek, prezes ZNP w Łódzkiem.

Oba związki czekają na 9 września - i kolejną turę negocjacji z miastem. Z danych Solidarności wynika, że sprawa dotyczy ok. 4,5 tys. pracowników niepedagogicznych w Łodzi.