Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Poczty Polskiej stracił stołek

(iwo)
Tadeusz Bartkowiak, dyrektor generalny Poczty Polskiej, były szef okręgu poczty w Łodzi, zawarł z 50 dyrektorami regionalnymi nowe kontrakty, które w przypadku ich zwolnienia kosztować będą państwową firmę 3 do 4 mln zł.

Tadeusz Bartkowiak, dyrektor generalny Poczty Polskiej, były szef okręgu poczty w Łodzi, zawarł z 50 dyrektorami regionalnymi nowe kontrakty, które w przypadku ich zwolnienia kosztować będą państwową firmę 3 do 4 mln zł.

Zagwarantował im odprawy w wysokości dziewięciu miesięcznych pensji plus 9-miesięczny okres wypowiedzenia. W przypadku zwolnienia, każdy dyrektor dostałby 60 do 100 tys. zł samej odprawy!

Bartkowiak decyzje podejmował we wrześniu, tuż przed wyborami, gdy wiadomo było, że nowy rząd może wymieniać kadrę poczty.

Za te i inne działania dyrektora odwołał minister transportu i budownictwa. Odwołano też Radę Poczty Polskiej, która nie zareagowała na jego działania.

Z rozdawnictwa państwowych pieniędzy Bartkowiak zasłynął już za swoich rządów w Łodzi.

– Podpisywał kontrakty z hotelem w Grecji, na których poczta straciła setki tysięcy złotych. Lista zarzutów kierowana była pod jego adresem po kontroli NIK. Nieprawidłowości, które zauważaliśmy od dawna, nie wyjaśniono do dziś – komentuje Paweł Jędrzejewski, szef NSZZ Solidarność Międzyzakładowej Komisji Pracowników Poczty w Łodzi. – Działania dyrektora piętnowaliśmy np. poprzez strajk 29 kwietnia. Nasze sygnały potwierdziły się, czego dowodem są decyzje ministra.

Tadeusz Bartkowiak jest też autorem projektu błyskawicznej reorganizacji firmy, którą rozpoczęto na początku tego roku. W Łodzi w trakcie wprowadzania zmian „zginęło” ponad 200 tys. zł na pensje i premie dla pracowników. Pisaliśmy o tym w „Expressie” w październiku. Stało się tak, bo utworzono nowe etaty kierownicze, niektórzy dostali po 2–3 podwyżki, a budżet na wypłaty pozostał na tym samym poziomie. Mimo to Tadeusz Bartkowiak nie reagował na awanse, które fundowali w Łodzi jego następcy, a prywatnie dobrzy koledzy.

Z Warszawy przyjechała kontrola, by ustalić, gdzie się podziały pieniądze. Nie znalazły się do dziś, choć sprawdzanie trwa drugi miesiąc.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto