Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Duńczyk rozstał się z ŁKS, bo za często sprawdzał stan konta

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Duńczyk rozstał się z ŁKS, bo za często sprawdzał stan konta
Duńczyk rozstał się z ŁKS, bo za często sprawdzał stan konta Fot. Grzegorz Gałasiński
To już jest koniec przygody Mikkela Ryaarda z ŁKS Łódź. Duńczyk rozwiązał kontrakt z pierwszoligowcem z alei Unii 2.

Można się było tego spodziewać, bo nie krył sie z tym, że zamiast skupić sie na grze musi zajmować się sprawdzaniem konta, co jest irytujące. Mówił tak między innymi w duńskich mediach (program „Start 11’eren”) . Stwierdził, że klub z alei Unii 2 zalega mu wypłatę za dwa miesiące, bonus za podpisanie kontraktu oraz bonusy zapisane w kontrakcie.
Duńczyk przyszedł do klubu kierowanego przez Tomasza Salskiego pod koniec 2020 roku. Miał pomóc drużynie w awansie do PKO Ekstraklasy, ale nie rzucał swoją grą na kolana, a czesto po prostu irytował postawą na boisku. W ostatnich meczach prezentował się natomiast całkiem nieźle i strzelił nawet gola w remisowym (1:1) meczu z Górnikiem Polkowice. Dodajmy, że Mikkel Rygaard miał jeden z wyższych kontraktów w ŁKS. Zarabiał podobno około 45 tys. zł miesięcznie, co jak na pierwszoligowe realia w Polsce jest ogromną kwotą. Łodzianie mają zresztą z piłkarzem jeszcze jeden kłopot. Otóż nie zapłacili jeszcze za transfer jego poprzedniemu klubowi FC Nordsjælland. Klub z alei Unii, jak deklarował niedawno prezes Tomasz Salski, miał urgulować należności za transfer do końca października. Nie wiadomo jednak czy tak się stało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Duńczyk rozstał się z ŁKS, bo za często sprawdzał stan konta - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto