Mieszkańcy gminy Kamieńsk więcej zapłacą za wodę oraz ścieki. Nowe taryfy na ostatniej sesji zatwierdziła rada miejska. Wyższe stawki będą obowiązywać od 1 kwietnia, o ile zastrzeżeń nie zgłosi wojewoda, który musi zatwierdzić przyjętą uchwałę.
Ile zatem zapłacą mieszkańcy gminy za wodę i ścieki? Za metr sześcienny wody osoba korzystająca z wodomierza zapłaci 1,76 zł, a płacąca ryczałtem - 2,02 zł. Podmioty użyteczności publicznej (m.in. szkoły) za wodę zapłacą 2,11 zł, a przedsiębiorcy - 4,10 zł. Odprowadzanie ścieków będzie kosztować mieszkańców 3,56 zł za metr sześć., podmioty użyteczności publicznej - 4,17 zł, a przedsiębiorców - 7,34 zł. Do wszystkich stawek należy doliczyć podatek VAT.
Momo podwyżek, nowe taryfy za wodę i ścieki dla gospodarstw domowych są najniższe wśród ościennych gmin. Jak przekonują władze gminy, w związku z systematycznie rosnącymi kosztami związanymi z eksploatacją wodociągów i urządzeń kanalizacyjnych (m.in. wzrost cen za materiały i usługi, wzrost opłaty za korzystanie ze środowiska, wzrost płac, energii w celu zbilansowania kosztów i przychodów) podwyżka cen była konieczna. Dla gospodarstw domowych taryfy za wodę i ścieki podwyższone zostały w granicach 5 procent.
W celu złagodzenia skutków zmiany taryf radni postanowili ustalić dopłaty z budżetu gminy do jednego metra sześć sprzedanej wody - w wysokości 0,25 zł oraz do metra sześć. odebranych ścieków - w wysokości 0,61 zł dla gospodarstw domowych. - Mieszkańcy gminy zatem nie powinni w sposób znaczący odczuć podwyżek na wodę i ścieki - przekonują przedstawiciele władz Kamieńska.
W praktyce cena wody za 1 metr sześć. wzrosła dla gospodarstw domowych o 8 groszy, a za odbiór ścieków o 17 gr. Należy zaznaczyć, że cena za wodę nie była podnoszona od 10 lat, a ścieków od 2008 roku.
- Aby za bardzo się nie narazić burmistrz Pawłowski postanowił, że zakład gospodarki komunalnej otrzyma dopłatę z budżetu gminy do sprzedanej wody i odebranych ścieków w kwocie ok. 96 tys. zł - mówi radny Grzegorz Turlejski. - Więcej zapłacą również szkoły i przedszkole, ale te dostaną finanse z budżetu i przekażą je do zakładu. Trzeba pamiętać, że w zakładzie zostali zatrudnieni znajomi burmistrza. Dopłaty z gminy pójdą więc na wynagrodzenia dla nich.
Burmistrz Bogdan Pawłowski stanowczo zaprzecza. - W zakładzie gospodarki komunalnej dwie osoby odeszły na emerytury - wyjaśnia. - W ich miejsce przyszły osoby, które wcześniej pracowały w tym zakładzie.
Jak podkreśla burmistrz Kamieńska, nowi pracownicy otrzymują pensje niższe od swoich poprzedników. Łącznie - o około 3 tys. złotych miesięcznie.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?