W środę (11 września) na Radzie Miejskiej w Łodzi, wiceprezydent Krzysztof Piątkowski poinformował, że dyrektor przedszkola, na wniosek rady rodziców, może podpisać umowę na wynajem sali z prywatną firmą uczącą np. angielskiego.
Takie zajęcia mogą się odbywać po godzinie 13:00, czyli po bezpłatnej części zajęć. Rodzic, który chce aby jego dziecko uczęszczało w zajęciach, musi podpisać umowę z firmą, która będzie je prowadziła i jej płacić. Zajęcia nie mogą odbywać się kosztem dzieci, które nie będą w nich uczestniczyły. Warunkiem jest też sala, którą dyrektor placówki musi firmie udostępnić na czas zajęć.
Od 1 wrześnie rodzice przedszkolaków nie wiedzieli czy mają się cieszyć czy martwić. Od tej pory za każdą ponadprogramową godzinę pobytu dziecka w przedszkolu płacili nie 2,4 zł a 1 zł. Stracili jednak możliwość opłacenia dla dziecka zajęć dodatkowych.
Dziś samorządy czekają na dotację z budżetu państwa, która ma im zrekompensować dochody utracone po wprowadzeniu 1 zł tytułem opłaty za każdą ponadprogramową godzinę dziecka w przedszkolu. Część tej kwoty ma być przeznaczona na dodatkowe zajęcia. Tylko do końca tego roku za każdym przedszkolakiem ma pójść 414 zł dotacji.
Na Radzie Miejskiej w Łodzi, która odbyła się w środę zrodził się plan przeznaczenia części kwoty na sfinansowanie zajęć z j. angielskiego dla wszystkich łódzkich przedszkolaków. Na środowej sesji pojawili się też pracownicy firm, którzy przed wprowadzeniem zmian uczyli przedszkolaki języków obcych.
Informacja w sprawie zajęć dodatkowych ma być przekazana do dyrektorów łódzkich przedszkoli na piśmie. Na początku przyszłego tygodnia ma trafić do rodziców przedszkolaków.
ŹRÓDŁO: Dodatkowe zajęcia w łódzkich przedszkolach. Wracają angielski i szachy
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?