Dłużnicy łódzkich spółdzielni mieszkaniowych "zawiśli" w gablotach

Kartka z taką informacją pojawiła się w gablocie ogłoszeniowej tego budynku, administrowanego przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Osiedle Młodych".

Wyszczególnione są też czynszowe długi każdego z dziesięciu pięter (na każdym są po trzy mieszkania). Czyste konto mają tylko mieszkańcy parteru oraz IV i VI piętra.

Podobne kartki są wywieszone, lub lada dzień będą, we wszystkich blokach Osiedla Młodych. Identyczne zabiegi są praktykowane m.in. w RSM "Bawełna" oraz SM "Klonowa".

- Mieszkańcy czytają, analizują, kto z nich zalega i wzajemnie mobilizują się do zapłaty - mówi Krzysztof Amsolik, zastępca prezesa w SM "Osiedle Młodych". - Jedni spłacają dług od ręki, inni proszą o rozłożenie na raty.

W SM "Osiedle Młodych", która dysponuje nieco ponad 11,5 tys. mieszkań, zadłużenie lokatorów sięga 2,5 mln zł. Niechlubnym rekordzistą jest mieszkaniec bloku przy ul. Wapiennej 45/47, którego dług opiewa na... 114 tys. zł.

Opinie mieszkańców na temat tego pomysłu są podzielone.

- Bardzo mi się podoba - mówi Krystyna Golus z bloku przy ul. Bratysławskiej 12. - Niech wszyscy wiedzą, kto zalega z komornym. Często okazuje się, że w rodzinach z najbardziej zadłużonego piętra są po dwa samochody...

- To nie jest dobre rozwiązanie - twierdzi natomiast Ewa Miller-Zajączkowska z ul. Narciarskiej 34. - Każdy przecież wie, jakie ma długi. Nie ma sensu tego upubliczniać. Tym bardziej że mieszkańcy analizują dokładnie te informacje i później wytykają dłużników palcami na korytarzu. A przecież niektórzy nie płacą, bo są w trudnej sytuacji.

W RSM "Bawełna", która ma 8,2 tys. mieszkań, zadłużenie wynosi obecnie prawie 2,8 mln zł. W SM "Klonowa", jednej z najmniejszych łódzkich spółdzielni (niecałe 1,2 tys. mieszkań), dług lokatorów to 400 tys. zł.

- Ponieważ wywieszane przez nas kartki są błyskawicznie zrywane, zdecydowaliśmy się zamieszczać informacje o zadłużeniu także na stronie internetowej spółdzielni - mówi Maria Małkus, główna księgowa w SM "Klonowa".