Ale Barski nie ustępuje. Napisał list do Schetyny, w którym wyłuszczył, że postawione ultimatum jego nie dotyczy. Podkreślił, że w ustawie o prokuraturze jest zapis, że posłem czy senatorem może zostać nawet prokurator czynny, nie mówiąc już o prokuratorze w stanie spoczynku. Podał przykład sędzi Anny Kurskiej, która dwie kadencje była senatorem i nikt jej mandatu sędzi nie wyrywał. W liście padł też przykład burmistrza Lipińskiego, który pełni funkcję z wyboru, a nie musiał zrzekać się prokuratorskiego uposażenia, mimo że zarabia także w gminie (163 tys. zł rocznie jako burmistrz, a 63 tys. zł jako prokurator w stanie spoczynku, obie sumy brutto). Ale Lipiński tłumaczy, że w jego przypadku konfliktu nie ma.
- Te przepisy mówią o konflikcie stanowiska prokuratora w stanie spoczynku, ale z mandatem posła lub senatora, a nie samorządowca - tłumaczy Jacek Lipiński, wybrany na burmistrza jako kandydat PO. - Zastanawia mnie ewolucja poglądów prokuratora Barskiego. Gdy zostałem burmistrzem, to on jako prokurator apelacyjny w Łodzi kwestionował moje prawo do łączenia tych mandatów. Mam stanowisko Sądu Najwyższego, potwierdzające, że mogę zajmować stanowisko burmistrza.
Marszałek Schetyna co do mandatów posłów elektów Barskiego i Święczkowskiego ma się wypowiedzieć w środę. Barski jest przekonany, że jego mandat zostanie wygaszony. W takiej sytuacji zaskarży tę decyzję do Sądu Najwyższego.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?