Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym mógłby odjechać marszałek?

Michał Lewandowski
Wojewoda Cezary Dąbrowski jeździ starszym modelem passata. Jan Kozłowski, jeśli zdecyduje się na tę markę, wsiądzie do nowszej, nieco zmienionej wersji volkswagena.Fot. archiwum/Robert Kwiatek
Wojewoda Cezary Dąbrowski jeździ starszym modelem passata. Jan Kozłowski, jeśli zdecyduje się na tę markę, wsiądzie do nowszej, nieco zmienionej wersji volkswagena.Fot. archiwum/Robert Kwiatek
Marszałek Jan Kozłowski do końca roku chciałby mieć nowy samochód. Przed rokiem, kiedy próbował kupić nowe auto w oko wpadł mu doskonale wyposażony peugeot 407. Jednak po burzy medialnej zrezygnował z zakupu.

Marszałek Jan Kozłowski do końca roku chciałby mieć nowy samochód. Przed rokiem, kiedy próbował kupić nowe auto w oko wpadł mu doskonale wyposażony peugeot 407. Jednak po burzy medialnej zrezygnował z zakupu.

- Nowe auto to nie jest luksus, a kupowanie go na niecały rok przed wyborami załatwi problem już kolejnemu marszałkowi - uważa marszałek.
Obecnie Kozłowski używa opla omegi z 1999 roku, o przebiegu 275 tys. km, pojemności silnika 3,0 litra i wartości - jak zapewniają urzędnicy - 27 tys. zł. - Przez opla już najadłem się wstydu. Ostatnio nie chciał odpalić przy delegacji z Chin, a przy innej okazji burmistrz Prabut musiał pomagać mi go pchać, żeby w ogóle pojechał - dodaje marszałek.
Postanowiliśmy poszukać w trójmiejskich salonach samochodów godnych marszałka województwa. Jako wyznacznik wzięliśmy specyfikację, w której Zarząd Województwa określił cechy i wyposażenie jakie musi spełniać nowa limuzyna Jana Kozłowskiego. Auto musi mieć minimum dwulitrowy silnik o mocy conajmniej 180 KM. Musi być bezpieczne, czyli m. in. posiadać system ABS, czujnik parkowania, poduszki powietrzne z przodu i z tyłu oraz kurtyny powietrzne po bokach. Musi być też eleganckie: perłowy lakier i aluminiowe felgi. Musi wreszcie zapewniać komfort i odrobinę dyskrecji. W tym celu w specyfikacji zapisano m. in. podgrzewane przednie siedzenia, klimatyzację i rolety przeciwsłoneczne na tylnej oraz bocznych szybach.
Te wymagania spełnia kilka modeli. Marszałek mógłby wsiąść do toyoty avensis w wersji prestige za nieco ponad 132 tys. zł. Problem tylko w tym, że 2,2 l silnik Diesla w tym aucie ma za mało koni mechanicznych - dokładnie o... trzy.
Blisko ideału jest opel vectra z 3 l silnikiem Diesla za 136 tys. zł, ale nie posiada - zapisanego w specyfikacji - elektromechanicznego hamulca ręcznego. Dobre, choć nie spełniają większej ilości wymogów, mogłyby być najlepsze modele forda mondeo i peugeota 407. Zdecydowanie najbliżej ideału wydają się być volkswagen passat i skoda superb. Passat highline z 200-konnym motorem kosztuje nieco ponad 132 tys. zł. Jeśli chodzi o superba wymagania spełniają modele platinum i elegance, z silnikiem o pojemności 2,8 l. Ich cena jest zbliżona do kwoty jaką trzeba wydać aby odjechać passatem highline.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto