Marszałek Jan Kozłowski do końca roku chciałby mieć nowy samochód. Przed rokiem, kiedy próbował kupić nowe auto w oko wpadł mu doskonale wyposażony peugeot 407. Jednak po burzy medialnej zrezygnował z zakupu.
- Nowe auto to nie jest luksus, a kupowanie go na niecały rok przed wyborami załatwi problem już kolejnemu marszałkowi - uważa marszałek.
Obecnie Kozłowski używa opla omegi z 1999 roku, o przebiegu 275 tys. km, pojemności silnika 3,0 litra i wartości - jak zapewniają urzędnicy - 27 tys. zł. - Przez opla już najadłem się wstydu. Ostatnio nie chciał odpalić przy delegacji z Chin, a przy innej okazji burmistrz Prabut musiał pomagać mi go pchać, żeby w ogóle pojechał - dodaje marszałek.
Postanowiliśmy poszukać w trójmiejskich salonach samochodów godnych marszałka województwa. Jako wyznacznik wzięliśmy specyfikację, w której Zarząd Województwa określił cechy i wyposażenie jakie musi spełniać nowa limuzyna Jana Kozłowskiego. Auto musi mieć minimum dwulitrowy silnik o mocy conajmniej 180 KM. Musi być bezpieczne, czyli m. in. posiadać system ABS, czujnik parkowania, poduszki powietrzne z przodu i z tyłu oraz kurtyny powietrzne po bokach. Musi być też eleganckie: perłowy lakier i aluminiowe felgi. Musi wreszcie zapewniać komfort i odrobinę dyskrecji. W tym celu w specyfikacji zapisano m. in. podgrzewane przednie siedzenia, klimatyzację i rolety przeciwsłoneczne na tylnej oraz bocznych szybach.
Te wymagania spełnia kilka modeli. Marszałek mógłby wsiąść do toyoty avensis w wersji prestige za nieco ponad 132 tys. zł. Problem tylko w tym, że 2,2 l silnik Diesla w tym aucie ma za mało koni mechanicznych - dokładnie o... trzy.
Blisko ideału jest opel vectra z 3 l silnikiem Diesla za 136 tys. zł, ale nie posiada - zapisanego w specyfikacji - elektromechanicznego hamulca ręcznego. Dobre, choć nie spełniają większej ilości wymogów, mogłyby być najlepsze modele forda mondeo i peugeota 407. Zdecydowanie najbliżej ideału wydają się być volkswagen passat i skoda superb. Passat highline z 200-konnym motorem kosztuje nieco ponad 132 tys. zł. Jeśli chodzi o superba wymagania spełniają modele platinum i elegance, z silnikiem o pojemności 2,8 l. Ich cena jest zbliżona do kwoty jaką trzeba wydać aby odjechać passatem highline.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?