Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Część widzewiaków już ćwiczy

(bart)
Liczymy, że często będziemy obserwować radość łodzian.
Liczymy, że często będziemy obserwować radość łodzian. fot. Paweł Łacheta
Okienko transferowe w Polsce zostanie otwarte dopiero w styczniu. Na razie kibice Widzewa, beniaminka piłkarskiej ekstraklasy nie mogą być niezadowoleni z sytuacji na tym polu w ich ukochanym klubie. Z faktami się nie dyskutuje, a dotąd łodzianie nie doznali żadnych osłabień.

Trudno przecież, żeby za stratę uznać nieprzedłużenie wygasającego z końcem grudnia kontraktu z hiszpańskim pomocnikiem Fernando Arriero. To był sympatyczny facet, ale wszystko wskazuje na to, że z poziomem reprezentowanym przez tak często przez niego wspominanych zawodników Barcelony nie miał zbyt wiele wspólnego.

Działacze klubu z al. Piłsudskiego przedłużyli umowy z tak kluczowymi graczami drużyny trenera Czesława Michniewicza, jak chociażby Mindaugasem Panką, Łukaszem Broziem, czy Maciejem Mielcarzem. Do tego ostatniego, doświadczonego bramkarza fani mieli w rundzie jesiennej sporo pretensji, coś nam jednak mówi, że wiosną to właśnie on będzie numerem jeden między słupkami i raczej nie zawiedzie. Nie sposób również nie wspomnieć o pozostaniu w drużynie środkowego obrońcy Sebastiana Madery. Ten piłkarz był zupełnie niedostrzegany przez poprzedniego opiekuna Widzewa Andrzeja Kretka i będzie chciał udowodnić, że ten się mocno pomylił.

Nowym widzewiakiem został łotewski pomocnik Jurijs Zigajevs, którego futbolowe CV wygląda obiecująco. Nie ma gwarancji, że okaże się objawieniem, ale też skreślanie go już dzisiaj byłoby przesadą.

W zespole nadal pozostaje litewski bramkostrzelny napastnik Darvydas Sernas. Niewykluczone nawet, iż stawi się on na pierwszym treningu łodzian, który zaplanowano na 10 stycznia. Nadal istnieje ewentualność, iż zostanie sprzedany. Ale jesteśmy przekonani, że Michniewicz jest na to przygotowany, a wariant zastępczy, o którym myśli, będzie miłą niespodzianką dla sympatyków czterokrotnego mistrza Polski.

Jak już wspomnieliśmy, do pierwszych oficjalnych zajęć naszych zawodników pozostało jeszcze trochę czasu. Ale wielu z nich już pracuje nad formą. Chodzi o to, że powinni rozpocząć cykl indywidualnych ćwiczeń, zaleconych im przez sztab szkoleniowy (na podstawie badań).

W tej kwestii lenistwo nie popłaca, w styczniu Michniewicz zorientuje się, który z jego podopiecznych zapomniał wskazaniach, poświęcając się wyłącznie odpoczynkowi. Nie chcielibyśmy być na miejscu takiego piłkarza. Część graczy beniaminka, przebywających w Łodzi, pracuje nad dyspozycją w klubowej siłowni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto