Koszmar na łódzkich jezdniach rozpoczął się po godz. 15 wraz gradobiciem. Sporej wielkości grad pokrył jezdnie m.in. na Chojnach i na Widzewie i już wtedy pojawiły się pierwsze problemy z przyczepnością kół i utrzymaniem równowagi na chodnikach. Gradobicie uzupełniły intensywne opady śniegu, które ok. godz. 16 wystąpiły w całej Łodzi. Jezdnie zrobiły się białe, co gorsza - śnieg zaczął zamarzać i drogi zamieniły się w lodowiska, samochody "tańczyły" na zakrętach, autobusy stawały w poprzek drogi, a piesi przewracali się na chodnikach...
- Gdzie solarki? - pytali zdenerwowani łodzianie wracając godzinami do swoich domów. - Miasto jest w grudniu zaskoczone atakiem zimy?
- 96 pługosolarek wyjechało przed godz. 17:00 odladzać drogi w mieście - zapewniał Grzegorz Gawlik z UMŁ w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?