Chodzi o ilość pasażerów w linii nr 50. Na początek chciałbym opisać jedną z sytuacji w której uczestniczyłem na przystanku Rudzka-Municypalna. Około godziny godz. 15.45 przyjechał spóźniony autobus linii nr 50, jadący w kierunku Rzgowa. W środku panował niesamowity tłok.
Razem ze mną wejść do autobusu chciało około pięć albo sześć osób. Dla dwójki zabrakło miejsca. Mnie i reszcie udało się, ale co by nie mówić - nie było łatwo. Zaznaczam, że o tej godzinie jest tak codziennie.
Bardzo możliwe, że napełnienie w autobusach nie przekracza tych 100 osób. Ale na trasie do/z Rzgowa pasażerowie to w 60 proc. uczniowie, którym należy doliczyć chociażby ten plecak. A kilkanaście takich plecaków też zajmuje trochę miejsca. Autobus dojeżdża do Rzgowa, ale problem dotyczy także pasażerów z Łodzi, więc Zarząd Dróg i Transportu też powinien coś z tym zrobić.
W takich warunkach nie można nawet skasować biletu. Podróż w ścisku do przyjemnych nie należy. Sam z chęcią wolałbym się przespacerować niż jechać w takim tłoku.
Od redakcji MMŁódź: Czy ktoś z Was też ma takie problemy z autobusową linią nr 50? Podejmujemy interwencję w tej sprawie już drugi raz (Zobacz:Czy na linii 50 do Rzgowa pojawią się autobusy przegubowe?). W kwietniu tego roku urzędnicy ze ZDiT deklarowali, że sprawa tłoku będzie monitorowana, a zarząd zwróci się do MPK z prośbą o skierowanie dodatkowego autobusu wyposażonego w fotokomórki zliczające pasażerów. Zapytaliśmy ZDiT, czy na tej linii - zgodnie z oficjalną zapowiedzią - prowadzono monitorowanie zapełnienia pojazdów i co z tego wynika. Gdy tylko dostaniemy odpowiedź, opublikujemy ją w tym tekście. |
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?