Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chłodnik pomoże schudnąć

Anna Rogulska
Latem mija nam ochota na ciężkie, kaloryczne jedzenie. Potrawy o niskiej temperaturze chłodzą organizm, zabezpieczają go przed przegrzaniem, udarem słonecznym. Niektórzy twierdzą nawet, że dzięki "zimnej diecie" można łatwiej zrzucić zbędne kilogramy.

Dlatego podczas upałów w naszym jadłospisie zaczynają częściej gościć lekkie sałatki, surówki, dania na bazie warzyw z dodatkiem chudego mięsa lub nabiału (sery białe, twarogowe), zupy z owoców z ryżem lub makaronem, chłodniki, desery lodowe.

Czy jedzenie zimnych potraw pomaga schudnąć?

Wiemy, że zimno hartuje organizm wzmacnia odporność, przyśpiesza przeminę materii, korzystnie wpływa na krążenie, dodaje energii. Kilkanaście lat temu, by się zahartować, korzystano głównie z zimnej wody, lodu, śniegu - było to nieodłącznie związane z zimową porą roku. W dzisiejszych czasach korzystamy z krioterapii, która polega na miejscowym lub całościowym ochłodzeniu ciała za pomocą ciekłego azotu. Temperatura w kriokomorze wynosi od -100 do -185°C (zależy od zabiegu). Terapia jest stosowana w schorzeniach reumatologicznych, ortopedycznych, neurologicznych, a także w leczeniu oparzeń, otyłości, cellulitu, zapaleniu żył i żylaków.

Osoby z otyłością lub nadwagą uważają, że jeśli zabiegi krioterapii przyśpieszają przemianę materii, spalają tkankę tłuszczową, to warto przejść na dietę, która składa się z zimnych posiłków. Podczas ich trawienia nas organizm wykonuje dodatkową pracę - ogrzewa posiłek do temperatury ciała (wykorzystuje do tego zjedzone wcześniej kalorie). A więc jedząc zimne posiłki wydatkujemy więcej energii.

W przypadku jedzenia dań ciepłych, dostarczamy organizmowi nie tylko kalorie, jakie ma w sobie określona potrawa, ale i ciepło, które również jest "kaloryczne". Podsumowując - talerz zupy ogórkowej podanej na ciepło będzie miał więcej kalorii niż podany na zimno.
Odchudzanie poprzez schładzanie

Osobom, które liczą kalorie polecam chłodniki, schłodzone przekąski, desery. Zamiast kupować gotowe, można je przygotować z surowych warzyw - mają naturalne wartości odżywcze. Część potraw można jeść na ciepło, są wtedy bardziej sycące i szybciej zaspokoją głód. W jednym posiłku może być danie zimne z ciepłym, np. zupa na zimno (chłodnik) a drugie danie na ciepło. Różnica temperatury sprawi, że zjemy mniej.

Zalecane są zimne napoje. Badania donoszą, że pięć szklanek wody z lodem pomoże dodatkowo spalić 60 kalorii. Można ssać kostki lodu lub pić bardzo schłodzone soki warzywne lub owocowe bez cukru. Szybciej niż soki owocowe pragnienie ugaszą surowe musy, które zawierają błonnik, obniżają temperaturę ciała i zmniejszają uczucie głodu. Zalecana jest mrożona herbata, kawa bez dodatku cukru i mleka.

Zimna zupa na upał

My nazywamy ją chłodnikiem a Hiszpanie - gazpacho. Różne nazwy, ale i różne składniki. Natomiast obie zupy świetnie sprawdzają się w upalne dni.
Chłodnik i gazpacho można przyrządzić na słodko lub pikantnie - nie wymagają gotowania. Są zdrowe, ponieważ robi się je z surowych warzyw lub owoców. Są też pełne witamin i składników mineralnych. Zawierają mało kalorii, dzięki zawartości błonnika na dłużej dają uczucie sytości i wspomagają pracę przewodu pokarmowego. Orzeźwiają, gaszą pragnienie, uzupełniają niedobory płynów.

Hiszpanie przygotowują gazpacho na wiele sposobów. Oto jeden z nich: należy zmiksować 3-4 pomidory, strąk zielonej papryki, średniego ogórka z 2-3 ząbkami czosnku, sporą kromką białego chleba (bez skórki), 3-4 łyżkami oliwy. Całość do smaku doprawić solą, pieprzem, octem winnym, wstawić do lodówki.

Jeżeli zupa wyjdzie za gęsta, można dodać do niej bardzo zimnej wody, według swojego uznania. Gazpacho można przetrzeć przez sito, wtedy nabierze gładkiej konsystencji. Osoby, które preferują ostre potrawy mogą dodać chili, posiekaną cebulę. Przed podaniem ponownie miksujemy zupę z kilkoma kostkami lodu. Do gazpacho podaje się pokrojone w cienkie słupki warzywa - te same, z których została przygotowana zupa, mocno czosnkowe grzanki, posiekane jajko na twardo, oliwki.

W naszej kuchni chłodnik to standardowe danie na okres letni. Gdy z nieba leje się żar, nie mamy ochoty gotować, ani nawet jeść. Zupa ugasi nasze pragnienie. Nasze babcie chłodnik przyrządzały na kwasie chlebowym, buraczkowym, bulionie, a nawet piwie.

Obecnie podstawą chłodnika jest zsiadłe mleko, jogurt, kefir lub maślanka. Pozostałe składniki możemy dodawać według własnego uznania. Chłodniki, których podstawą są produkty mleczne, to doskonałe źródło łatwo przyswajalnego białka, wapnia, fosforu, magnezu i żywych kultur bakterii, które poprawią trawienie. Chłodnik ma jeszcze jeden duży plus - szybko się go przygotowuje. Wystarczy jogurt, kefir lub maślanka plus zmiksowane owoce lub warzywa i garść ziół.

Najbardziej znany jest chłodnik przygotowany z dodatkiem kwasu buraczanego. Kwas można kupić w sklepie lub zrobić samemu (przepis w ramce). Szczególnie polecany jest osobom osłabionym, ponieważ wzmacnia odporność i dodaje energii. Reguluje pracę nerek, wątroby, poprawia morfologię krwi. Będzie jeszcze zdrowszy, gdy dodamy do niego czosnek - ten z kolei obniża poziom cholesterolu, ułatwia utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi.

Do chłodnika możemy dodać drobno pokrojone chude mięso, ogórki, jajka, rzodkiewki, posiekany szczypiorek i podać go z kostkami lodu. Pamiętajmy, że produkty dodawane do chłodnika muszą być dobrze schłodzone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kotlety mielone z piekarnika z fetą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto