Większość sklepów i punktów w centrach handlowych została zamknięta 20 marca. Początkowo miały być nieczynne do 9 kwietnia, ale obostrzenie przedłużano kilka razy. Do otwarcia doszło we wtorek 4 maja. I na ten moment czekało wiele osób.
- Nie spodziewałem się, że we wtorek w południe na zakupach będzie tyle osób, ile normalnie widuje się w centrach handlowych przed świętami - mówi pan Grzegorz, który wybrał się do Manufaktury. - Niektórzy nieśli po 5-6 toreb wypchanych ubraniami i różnymi akcesoriami. Nie sądziłem, że ludziom aż tak brakowało zakupów. Moja jedna siatka z marketu budowlanego wyglądała bardzo skromnie na tle zakupów innych klientów.
Zakupy "na żywo"
W Porcie Łódź już po godz. 11 zajęta była większość miejsc na parkingu zewnętrznym. Tłoczno było zarówno w Ikei jak i pozostałych sklepach.
Agatę i Marcina Witkiewiczów, młode małżeństwo z Łodzi, ostatni lockdown zastał, gdy zdecydowali się na remont kuchni, połączony z wymianą mebli. Tygodnie zamknięcia sklepów przeznaczyli na doskonalenie projektu nowej kuchni, po którą we wtorek wybrali się do Ikei.
- Teoretycznie mogliśmy zamówić meble i dodatki przez internet, ale chcieliśmy upewnić się, czy "na żywo" wszystko wygląda tak jak na zdjęciach czy wizualizacjach - mówią małżonkowie. - Projekt kuchni to poważna inwestycja, zamierzamy cieszyć się nią przez lata i chcieliśmy mieć pewność, że wszystko będzie tak wyglądało i działało jak nam się marzy.
Wreszcie dobre wieści i promocje
Wtorkowe tłumy w centrach to dobra wiadomość dla właścicieli sklepów.
- Po 1,5-miesięcznym lockdownie znów nasza oferta jest w pełni dostępna dla kupujących. Przed nami ważny okres wiosenno-letni, który pozwoli choć częściowo odrobić straty naszych najemców - mówi Marta Sójkowska, przedstawicielka Centrum Handlowego Nowa Górna przy ul. Kolumny w Łodzi.
Liczą na to także przedstawiciele innych centrów handlowych, którzy przygotowali dodatkowe oferty dla klientów z okazji ponownego otwarcia. Manufaktura rozdała vouchery na zakupy, a do galerii handlowej zaprosiła akrobatów i cyrkowców. W centrum przy ul. Karskiego można też wygrać bony na zakupy.
Miliardowe straty
Przedstawiciele Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług zaznaczają, że łączna liczna dni zamknięcia sklepów w wielkopowierzchniowych obiektach handlowych przekroczyła po weekendzie majowym 145 (liczone od ubiegłego roku). To aż 40 proc. dni roku. Zarząd Związku zaznacza, że w sklepach jest bezpiecznie, a handlowcy przestrzegają reżimu sanitarnego i dbają o najwyższe standardy bezpieczeństwa. Ich zdaniem otwarcie placówek w centrach handlowych jest absolutnie niezbędne, do odrabiania gigantycznych strat poniesionych przez branżę w wyniku pandemii. Te z kolei liczone są już w miliardach złotych.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?