Centra handlowe w Łodzi znów działają. Ale chodzenie po galerii w maseczce to nie jest duża frajda
Inna łodzianka wybrała się do Outletu Ptaka, żeby zapolować na zapowiadane okazje cenowe. - W każdym kolejnym sklepie dezynfekowałam ręce i żeby nie przenosić zarazków, zakładałam świeże rękawiczki. To był koszmar. Do wakacji nie zamierzam iść na zakupy ponownie - mówi. Jednak wiele osób cieszyło się, że mogą zrobić zakupy i pozałatwiać sprawy. W Galerii Łódzkiej krótkie kolejki tworzyły się przed punktem dorabiania kluczy i salonem telefonii komórkowej. Ale część sprzedawców ze sklepów odzieżowych się nudziła. Aby zwiększyć bezpieczeństwo centra handlowe wprowadziły zaostrzony reżim sanitarny. Nie można było korzystać m.in. z ławeczek i foteli, jeść przy stoliku potraw z restauracji, ani wchodzić w większej liczbie osób do sklepów. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE