Budowa S14 koło Pabianic - minister znów wbił szpadel (zdjęcia)

Między Pabianicami a Łodzią powstanie 15,2 km drogi , która zachodnimi krańcami Pabianic dotrze do planowanego węzła "Lublinek". Ten odcinek to trasa ekspresowa, czyli po dwa szerokie na 3,5 m pasy ruchu w każdą stronę z możliwością dobudowania w przyszłości trzeciego i pasy awaryjne po 2,5 m.

Na wysokości węzła "Lublinek" zacznie się budowa łącznicy nazwanej DK 14 Bis, która odłączy się od S14 i pobiegnie na wschód między północną granicą Ksawerowa a Portem Łódź wepnie się jako estakada w ul. Pabianicką w Łodzi. Na tym etapie inwestycji powstaną trzy węzły drogowe: " Rypułtowice", "Pabianice i "Dobroń", wybudowanych zostanie m.in. jedenaście wiaduktów, jeden most i jedno przejście dla zwierząt.

Wzdłuż drogi staną ekrany dźwiękochłonne. Budowa raczej nie skomplikuje ruchu drogowego, bo obwodnica budowana jest w szczerym polu.

Na obwodnicy skorzystają przede wszystkim Pabianice, bo ominie je tranzyt ze strony Sieradza oraz tiry jadące z północy przez łódzką Al. Włókniarzy.

Liderem konsorcjum, które wykona tę inwestycję jest jest Hermann Kirchner Polska, budowa obwodnicy kosztować będzie prawie 513,7 mln zł, trasa do ruchu oddana będzie w listopadzie przyszłego roku.

Przy lekkim deszczu pierwszy szpadel pod obwodnicę wbił minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, który w Łodzi bywa coraz częściej i trudno nie odnieść wrażenia, że resort infrastruktury przeniósł się chyba na stałe do Łodzi.

- Po prostu, aż tyle tu budujemy - tłumaczył minister swą aktywność w Łódzkiem.

Minister Grabarczyk zapowiedział także swoje kolejne przyjazdy do Łodzi, dodał również, że prawdopodobnie już w sierpniu powinna ujrzeć światło dzienne decyzja środowiskowa dotycząca dalszych fragmentów trasy ekspresowej S14, która ma być zachodnią obwodnicą Łodzi.

Bo S14 ma być trasą łączącą planowaną S8 Warszawa-Wrocław (na wysokości Dobronia) z autostradą A2 i drogą krajową nr 1 w okolicach Emilii. Dwie trasy ekspresowe i dwie autostradowe mają zamknąć tzw. łódzki ring autostradowy. Kiedy? Prawdopodobnie za pięć lat.