Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biuro podróży Selectours zbankrutowało - turyści wracają do Łodzi

(tj)
Wśród klientów upadłego biura podróży znaleźli się Katarzyna i Tomasz z Łodzi. By wrócić do kraju z Egiptu, musieli zapłacić 440 dolarów.
Wśród klientów upadłego biura podróży znaleźli się Katarzyna i Tomasz z Łodzi. By wrócić do kraju z Egiptu, musieli zapłacić 440 dolarów. fot. Jarosław Ziarek
W środę w Łodzi wylądował samolot z Egiptu z turystami, którzy wybrali się na wakacje z biurem podróży Selectours.

We wtorek ogłosiło ono bankructwo i zostawiło na lodzie blisko 2 tys. podróżnych. Samoloty z przymusowo wracającymi łodzianami lądowały również w Katowicach.

Turyści w pośpiechu opuszczali hotelowe pokoje, poganiani przez obsługę.

- To był prawdziwy koszmar - mówią Katarzyna i Tomasz, łodzianie, którzy musieli przerwać wypoczynek i w środę w południe dotarli z Egiptu do domu. - Wyprosili nas z hotelu, byliśmy zdani na siebie. Nie pomógł nam nasz arabski rezydent, który zamiast szukać rozwiązania problemu, tylko się miotał i pokrzykiwał. Ostatecznie musieliśmy wyłożyć po 220 dolarów od osoby, by wrócić do kraju. Nie mieliśmy możliwości lądowania ani w Łodzi, ani w Warszawie, choć auto zaparkowaliśmy w stolicy, bo stamtąd lecieliśmy na wakacje. Samolot wylądował w Katowicach. Dotarliśmy następnie do Warszawy, a potem do Łodzi. W sumie podróżowaliśmy ponad 14 godzin. Za dwutygodniowy wypoczynek zapłaciliśmy 6 tys. zł.

Turyści zapowiadają, że nie odpuszczą i będą dochodzić swoich praw przed sądem.

Wyczarterowane samoloty lądują też na łódzkim lotnisku. Z wtorku na środę do Łodzi przyleciało kilkadziesiąt osób, które korzystały z biura Selectours. W czwartek w nocy również lądował samolot z Egiptu.

Gdy biuro ogłaszało upadłość, poza granicami Polski znajdowało się blisko 2 tys. jego klientów.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto