Inni, żeby nie oberwać, salwowali się ucieczką. "Naturysta" próbował też nagabywać kobietę, która zaciekawiona jego popisami, podeszła do bramy swojej posesji. Na szczęście mężczyźnie nie udało się sforsować ogrodzenia. W końcu amator spacerów nago wylądował na stacji benzynowej na rogu ul. Szczecińskiej i ul. Aleksandrowskiej. Pracownicy ze zdumienia przecierali oczy. Golas zamknął się w ubikacji i powiedział, że nie wyjdzie.
- Funkcjonariusze z komisariatu przy ul. Ciesielskiej, których wezwano na interwencję, wyciągnęli go na zewnątrz. Był potulny jak baranek. Policjanci poprosili obsługę stacji o duży, foliowy, worek. Wycięli w nim otwory na głowę i ręce i założyli golasowi - mówi podkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Mężczyzna ma 28 lat i mieszka na Kozinach. Powiedział, że w nocy pokłócił się z dziewczyną, ale nie pamięta, gdzie się rozebrał i zostawił ubranie. Prawdopodobnie w stroju Adama przywędrował z Kozin na ul. Szczecińską. Funkcjonariusze skontaktowali się z jego matką, która szybko na stację benzynową przywiozła ubrania. "Naturystę" pouczono.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?