- W schronisku i noclegowni chroni się przed mrozem 170 osób dziennie. To dwa razy więcej niż latem - mówi Jerzy Czapla, kierownik schroniska dla bezdomnych im. św. brata Alberta przy ul. Szczytowej.
Do noclegowni można zgłaszać się już o godz. 17. Bezdomni mogą liczyć na dwa posiłki. Mogą się także umyć i przebrać. W schronisku obowiązuje jednak zakaz picia alkoholu, co odstrasza wiele osób.
- Ale gdy jest mróz, przymykamy oko na nietrzeźwych, nie chcemy, by zamarzli na zewnątrz. - dodaje pan Jerzy.
O to, by bezdomni trafili do schroniska zabiega także straż miejska.
- Gdy temperatura spada poniżej zera, każdy patrol ma obowiązek sprawdzać czy w pustostanach, zsypach i na strychach nie koczują bezdomni - mówi Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia straży miejskiej.
- Apeluję do wszystkich mieszkańców, żeby zgłaszali nam, jeśli w swojej okolicy widzą bezdomnych ludzi. To może uratować im życie - dodaje Leszek Wojtas.
W Łodzi bezdomni mogą się także ogrzać w specjalnym autobusie, który uruchamiany jest dla nich zimą. Można w nim zjeść ciepły posiłek, napić się herbaty oraz dostać podstawowe leki i ubranie.
Jak wynika z przeprowadzonego przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej spisu bezdomnych, w Łodzi jest 1,2 tys. bezdomnych. Co dziesiąty z nich nie korzysta z żadnej pomocy instytucjonalnej.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?