Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez prezentu na święta: Asseco Prokom Gdynia 72:83 Maccabi Electra Tel Aviv

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Koszykarzom Mistrza Polski nie udało się odnieść świątecznego zwycięstwa. Po całkowicie zawalonej pierwszej połowie meczu straty były zbyt duże i mimo niezwykłej determinacji spotkanie zakończyło się przegraną.

Już przed meczem wiadomo było, że oba zespoły nie grają o nic szczególnego. Maccabi chciało pokazać, że meczów nie odpuszcza, Asseco natomiast chciało sprawić swoim kibicom świąteczną niespodziankę i na pożegnanie z Euroligą wygrać z liderem grupy. Niestety chęci skończyły się w miejscu w którym koszykarzom Mistrza Polski zabrakło umiejętności.

Ciężko powiedzieć cokolwiek dobrego o postawie gdyńskiego zespołu w ciągu pierwszej połowy. Zdominował ją bowiem niemal całkowicie Sofoklis Schortsanitis, środkowy zespołu z Izraela. Czasem żartobliwie mówi się o nim "Baby Shaq", porównując do legendarnego koszykarza Shaquille'a O'Neala. Porównanie te nie jest przypadkowe. Schortsanitis całkowicie zdominował grę podkoszową trafiając do przerwy 5 z 6 rzutów z gry. Przechwytywał też piłki i wymuszał wiele przewinień, samemu grając bardzo czysto. W ciągu spotkania wymusił aż 9 fauli.

Asseco wyraźnie nie było przygotowane na takiego przeciwnika. Pierwsza połowa zakończyła się wstydliwym wynikiem - 52:29 dla Maccabi. Było to nie tylko wynikiem gry Schortsanitisa, ale także niezwykle skutecznej obrony oraz presji na całym boisku jaką gracze z Izraela wywierali na zespole Prokomu.

Nadzieje kibiców rozbudziła jednak trzecia kwarta na którą zespół z Gdyni wyszedł zupełnie odmieniony. Wyglądało jakby oba kluby zamieniły się rolami. Maccabi było zupełnie pogubione, a Asseco bezsprzecznie dominowało. Te dziesięć minut wygrane zostało 28:15, dzięki czemu straty zmniejszyły się do 10 punktów. Taka sytuacja pozwalała jeszcze wierzyć w końcowy sukces. Aż 13 punktowa przewaga w tej kwarcie zasługa głównie Videnova, który rzucił w niej aż 12 punktów.

Nie udało się jednak utrzymać tempa i poziomy gry. Czwarta kwarta była wyrównana i pokazała, że zespół Mistrza Polski ma papiery na świetną grę i osiąganie dobrych wyników. Trzeba jednak udowadniać to na boisku a tego wczoraj zabrakło.

Asseco Prokom Gdynia 72:83 Maccabi Electra Tel Aviv
(11:25, 16:27, 28:15, 15:16)


Asseco Prokom: Videnov 20, Jagla 13, Szczotka 11, Wilks 7, Hrycaniuk 6, Łapeta 5, Kostrzewski 4, Varda 4, Ewing 2, Burrell 0, Giddens 0, Witka.
Maccabi: Schortsanitis 23, Eidson 13, Blu 12, Macvan 8, Hendrix 7, Perkins 6, Pnini 6, Burstein 4, Pargo 4, Green, Eliyahu, Sharp.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto