Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bestia grasuje na łódzkich działkach! 1000 złotych nagrody za wskazanie mordercy kotki Kitki

(LB, KSAF, IJ)
1000 złotych nagrody za wskazanie mordercy kotki Kitki
1000 złotych nagrody za wskazanie mordercy kotki Kitki archiwum/Express Ilustrowany
Na terenie ogródków działkowych przy ul. Obwodowej w Łodzi działkowcy znaleźli martwą trzyletnią kotkę Kitkę. Była nadziana na gruby metalowy pręt wmurowany w ziemię. Jedna z kobiet opiekujących się bezdomnymi kotami mieszkającymi na działkach zaoferowała 1000 zł nagrody za wskazanie sprawcy.

Pani Krystyna, która dokarmia bezdomne kociaki, znalazła martwego zwierzaka, nadzianego na gruby metalowy pręt wmurowany w ziemię. – Nie wiem, kto mógł zrobić coś tak strasznego! – załamuje ręce. – Kitka była wyjątkowo łagodna, zadbana, wykarmiona. Jeszcze rano się do mnie łasiła...

– Jestem przerażona, że na naszych działkach grasuje jakaś bestia – dodaje pani Ewa, działkowiczka. – Kto wie, co jeszcze może się zrodzić w jej chorym umyśle.

Kobiety postanowiły, że wyjaśnią, kto dopuścił się potwornej zbrodni. Nie wierzą, że kotka sama nadziała się na pręt, jak próbują je przekonać niektórzy działkowcy.

– Ustanowiłam tysiąc złotych nagrody dla tego, kto wskaże winnego tej makabrycznej zbrodni – dodaje pani Urszula, emerytowana nauczycielka, znajoma pani Ewy.

Zobacz także: Kto zabił kotkę na działkach? Prokuratura wszczęła śledztwo!

Łodzianki opiekujące się kotami postanowiły złożyć doniesienie na policji. Mają nadzieję, że wyznaczenie nagrody przyczyni się do ujęcia sprawcy.

– Nie pamiętam tak drastycznego przypadku zamordowania zwierzęcia –mówi Joanna Majchrzak, p.o. prezesa Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – To niepojęte, że ktoś mógł tak bestialsko postąpić z żywym stworzeniem. Uważam, że na takie zachowania wpływ ma brak egzekwowania prawa. Organy ścigania bardzo często umarzają postępowania w sprawie znęcania się nad zwierzętami, uważając je za mało ważne.

* * * * *

Łódzka policja odnotowuje rocznie co najmniej kilka zgłoszeń w sprawie znęcania się nad zwierzętami. – Niedawno mieliśmy informację o psie wyrzuconym z jadącego auta – mówi asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Głośna była sprawa psa ciągniętego na sznurku za samochodem i "snajpera", który strzelał do kotów z wiatrówki. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto