Chodzi o budowę trzypoziomowego parkingu, przebudowę układu drogowego wokół nowego podziemnego dworca Łódź Fabryczna, a także przebudowę niektórych linii tramwajowych i budowę nowych przystanków.
We wrześniu złożony przez łódzki magistrat projekt ma trafić na oficjalną listę inwestycji kluczowych, co oznacza, że nie będzie musiał brać udziału w konkursie i 225 mln zł dofinansowania będzie na wyciągnięcie ręki.
A to oznacza, że nie jest tak źle, jak jeszcze trzy tygodnie temu wieszczył wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin (PO). Powołując się na szefową Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Elżbietę Bieńkowską, Magin stwierdził na konferencji prasowej, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk będzie musiał wybrać jedną z dwóch inwestycji: łódzką lub projekt drugiej nitki warszawskiego metra.
Magin dodał, że jeśli nie będzie rekomendacji dla łódzkiego projektu, cały program przebudowy dworca Łódź Fabryczna legnie w gruzach, bo miasto nie znajdzie na to pieniędzy.
Dziś wiadomo, że była to tylko gierka wiceprezydenta Magina i kolejna odsłona politycznego konfliktu dwóch łódzkich polityków Platformy Obywatelskiej: ministra Cezarego Grabarczyka i szefa resortu sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.
- Minister Grabarczyk nigdy nie stał przed dylematem, którą z tych dwóch inwestycji rekomendować, bo one ze sobą nie konkurują i nigdy nie było opcji, że jeśli jedna z nich dostanie dofinansowanie, to druga odchodzi z kwitkiem - tłumaczy Mikołaj Karpiński.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego najświeższą listę inwestycji kluczowych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko powinno opublikować najpóźniej ostatniego dnia września.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?