Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Wajda w Kinematografie

(rs)
Przed salą Kinematografu na Andrzeja Wajdę czekał jego ekranowy Birkut - "Człowiek z marmuru".
Przed salą Kinematografu na Andrzeja Wajdę czekał jego ekranowy Birkut - "Człowiek z marmuru". fot. Maciej Stanik
Andrzej Wajda był we wtorek gościem łódzkiego Muzeum Kinematografii. Sala Kinematografu pękała w szwach.

Wiele osób zasiadło przed ekranem w holu. Mistrza powitało gromkie "Sto lat" i gratulacje z okazji otrzymania Orderu Orła Białego.

Jak zawsze elegancki (do czarnej marynarki czarno-beżowy szal), w rozmowie z prof. Eweliną Nurczyńską-Fidelską podkreślał: - Nie chcę uchodzić za reżysera, który jest maniakiem filmów politycznych.

Mówił, że planuje film o Wałęsie, bo nie podoba mu się stosunek do niego: "wszyscy go biorą pod but". Opowiedział o liście i przesyłce z Wrocławia. Autor napisał reżyserowi, że najważniejsze w historii Wałęsy są wąsy i że trzeba je bardzo starannie wybrać. W osobnym pudełeczku odpowiednie przysłał.

- Skoro już mam wąsy, to muszę nakręcić ten film - podsumował Wajda.

Z sentymentalnym uśmiechem wracał do swoich filmów. Sposępniał tylko, gdy po raz kolejny z oparcia fotela osunęła się jego laska.

- Nie mogę się do tego przyzwyczaić - powiedział, by za chwilę dalej prowadzić słuchaczy przez swój filmowy świat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto