- Kurs CLS (Combat Lifesaver - ratownik pola walki), nie miał do tej pory odpowiednika w polskiej armii. Biorą w nim udział ratownicy z jednostek, które wysyłają żołnierzy na misję do Afganistanu. Po pomyślnym zdaniu egzaminu otrzymają oni specjalność ratownika taktycznego - mówi płk. lek. Zbigniew Aszkielaniec, komendant CSWSM w Łodzi.
Amerykańscy instruktorzy, st. sierż. Thomas Vatcher i sierż. Derek Arlford, to doświadczeni żołnierze. Obaj mają zaliczony roczny pobyt na misji w Iraku i taki sam w Afganistanie.
- W Iraku zdarzyło się mi pod ostrzałem karabinowym udzielać pomocy rannemu koledze. Na własnej skórze przekonałem się więc, jaka to jest trudna sztuka - mówi czarnoskóry ratownik taktyczny Derek Arlford.
- Amerykanom zależy, aby wśród polskich żołnierzy w Afganistanie, w każdej załodze, np. w kołowym transporterze opancerzonym Rosomak lub drużynie, znajdował się co najmniej jeden ratownik CLS. Wtedy będzie możliwe udzielanie fachowej pomocy (wg. procedur NATO), własnym żołnierzom, jak i armii amerykańskiej - mówi mjr lek. Bartosz Żakowski z CSWSM.
Amerykańscy instruktorzy przywieźli do Łodzi 50 toreb ratownika CLS. Kolejnych 450 ma być dostarczonych w najbliższym czasie. Otrzymają je ratownicy taktyczni wyjeżdżający do Afganistanu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?