Studenci Uniwersytetu Łódzkiego, szkoły filmowej oraz Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania mogą wybrać cykl projekcji jako przedmiot zaliczenia z oceną. Łodzianie mogą do nich dołączyć, kupując bilety.
Na pierwszych zajęciach uczestnicy wysłuchają wykładu prof. Alicji Helman, kierownik Katedry Teorii Filmu w Instytucie Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, obejrzą filmy "Niewinni czarodzieje" Andrzeja Wajdy i "Do widzenia do jutra" Janusza Morgensterna, spotkają się z Jackiem Fedorowiczem, który debiutował w filmie Morgensterna.
Akademia Polskiego Filmu to wspólny projekt Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Fundacji Film Polski, Filmoteki Narodowej i Stowarzyszenia Filmowców Polskich, prowadzącego kino Polonia. Zajęcia składają się na dwuletni kurs. Program wystartował najpierw w Warszawie. W Łodzi zajęcia pierwszego semestru rozpoczęły się w marcu 2010 roku. Brało w nich udział 70 studentów. Na drugi semestr już zapisało się 130.
- Drugi projekt edukacyjny po Filmotece Szkolnej, która dotyczyła młodzieży gimnazjalnej i licealnej, obejmuje młodzież studencką. Wychodzimy z założenia, że wykształconego i wymagającego widza trzeba nauczyć odbioru sztuki filmowej, tak, aby nie poszukiwał w niej wyłącznie rozrywki - mówiła w środę w Łodzi Agnieszka Odorowicz, dyrektor PISF.
- W szkole filmowej nie tylko kształcimy przyszłych twórców, ale promujemy polskie filmy. Podstawową nasza rolą jest, aby wychodzić z filmem do młodych ludzi, do miasta - dopowiadał ze swojej strony Robert Gliński, rektor łódzkiej szkoły filmowej.
Zwolennikiem i propagatorem programu jest Jerzy Stuhr, znakomity aktor i wieloletni rektor krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. W dwuletnim programie Akademii Filmu Polskiego znalazły się trzy jego filmy: "Wodzirej", "Seksmisja", w których stworzył niezapomniane kreacje aktorskie oraz "Historie miłosne", które także wyreżyserował.
- Pierwsza refleksja, jaka mnie nachodzi jako aktora, jest taka, że takie inicjatywy ocalają nas od zapomnienia. Druga rzecz, że prelekcje, którymi okraszane będą filmy, stworzą klucz do ich zrozumienia i głębszej analizy - dodał Stuhr. - Cieszę się, że również mój film się tam znalazł. Oznacza to, że wpisałem się w kanon współczesnego kina, opisującego pierwszy okres przemian ustrojowych po 89 roku.
To jednak nie jedyny związek Jerzego Stuhra z naszym miastem. Reżyser zamierza tu nakręcić swój kolejny film. Będzie to opowieść o losach pokolenia lat 50-tych. Od deklamowania wierszyków pod popiersiem Stalina, po demokrację. Łodź zagra w filmie Warszawę lat 50. Jak w "Historiach miłosnych", główną rolę zagra reżyser. W młodego bohatera wcieli się jego syn, Maciej.
Poniedziałkowe zajęcia Akademii Polskiego Filmu w kinie Polonia pozwolą pochylić się nad takimi dziełami, jak "Matka Joanna od Aniołów" Jerzego Kawalerowicza, "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego, "Jak być kochaną" czy "Rękopis znaleziony w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa, "Salto" Tadeusza Konwickiego", "Żywot Mateusza" Witolda Leszczyńskiego, "Sól ziemi czarnej" i "Perła w koronie" Kazimierza Kutza. Z lżejszego repertuaru obejmie także "Samych swoich" Sylwestra Chęcińskiego i "Rejs" Marka Piwowskiego.
Semestralny karnet dla studentów kosztuje 120 zł. Bilety na pojedyncze seanse - 20 zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?