Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Oliferuk: Już jako dziecko wiedziałam, że zostanę modelką [Rozmowa MM]

redakcja
redakcja
h
h John David Lantrip
Polska modelka ma szansę wygrać Top Model Worldwide 2013.

Mieszkająca obecnie w USA, a urodzona w Białymstoku Agnieszka Oliferuk staje przed szansą na międzynarodową karierę. W kwietniu, jako Angel Oliferuk startuje w finale konkursu Top Model Worldwide 2013, który odbędzie się w Londynie.

Opowiedziała nam o tym, że chociaż od dawna marzyła o karierze modelki, to początki w Polsce nie były łatwe, a sukces przyszedł dopiero po tym, jak zamieszkała w USA.

MM: Skąd zainteresowanie modelingiem?
Agnieszka Oliferuk: Kiedy byłam małą dziewczynką, uwielbiałam przebierać się w różne stroje, nawet po kilka razy dziennie. Później oglądałam ciągle Fashion TV. Fascynowało mnie piękno pokazywanych tam modelek, pociągało to, że są w centrum uwagi. Wiedziałam, że modelki dużo podróżują, o czym również marzyłam. Dlatego już wtedy wiedziałam, że zostanę modelką.

Jednak początki nie były łatwe. Nie miałaś udanego startu w Polsce.

Gdy miałam 16 lat, przyjechałyśmy razem z moją siostrą-bliźniaczką z Bielska-Podlaskiego do Warszawy. Niestety żadna agencja modelek nie była nami zainteresowana. Powiedziano nam, że jesteśmy za grube, za wysokie i nie będziemy dobrymi modelkami. Odczułam to bardzo boleśnie i na dobrych kilka lat zapomniałam o modelingu. Dopiero sześć lat temu, gdy znalazłam się w Atlancie w USA, w jednym z centrów handlowych podeszła do mnie scoutka zapraszając do udziału w amerykańskim Top Model. To był moment, gdy znów zaczęłam wierzyć w siebie. Później trafiłem do agencji modelek na Florydzie, rozpoczęłam lekcje chodzenia, pozowania, aktorstwa. Zaczęłam startować w castingach.

A jakie miałaś do tej pory najciekawsze wyzwania?

Najważniejszy jest Top Model Worldwide i eliminacje, które mam już za sobą. Mogłam wybrać, czy chcę wziąć udział w amerykańskim Top Model, czy w edycji Worldwide. Wybrałam Worldwide dlatego, że mogłam reprezentować Polskę. Na początku bałam się eliminacji, ale wierzyłam, że może się udać. Chciałam udowodnić wszystkim i sobie, że chociaż niektórzy we mnie nie wierzyli, to dałam sobie radę sama za granicą.

Czym Top Model Worldwide różni się od edycji polskiej, bo pewnie miałaś okazję ją oglądać?

Częściej miałam okazję oglądać amerykańską edycję programu. Główna różnica polega na czasie. Top Model Wordwide będzie trwał od 9 do 13 kwietnia, czyli cztery dni. W jego trakcie będą prowadzone dodatkowe zajęcia dla modelek, przymiarki strojów. Potem czeka nas finał. Każda z uczestniczek musi przygotować się sama – zadbać o formę i wygląd. Dlatego w USA na Florydzie mam lekcje chodzenia. Organizatorzy tego konkursu chcą być tymi, którzy "odkrywają" daną dziewczynę. Nie chcą, by w konkursie brały udział zawodowe modelki. Poszukują nowych twarzy. Z drugiej strony oczekują od nas przygotowania. Najbardziej liczą jednak na to, że będziemy mieć w sobie to "coś".

Przypomnij, kiedy jest finał Top Model Worldwide.

13 kwietnia o godzinie 13 w Londynie. To będzie trzygodzinne show z niesamowitą choreografią. Modelki będą miały do zaprezentowania trzy style chodzenia i trzy stroje. Dwa z nich wybierają organizatorzy, trzeci możemy wymyślić same. Musimy się też pokazać w bieliźnie lub w bikini. Wybór należy do nas. Możemy także same wybrać biżuterię.

Będzie można oglądać finał na żywo?

Transmisja będzie m.in. na Top Model TV, a także na Fashion TV. Z tego co wiem, na pokazie ma być obecnych jednak więcej mediów.

Ile jest uczestniczek, jakie macie relacje? Zaprzyjaźniłaś się z którąś z dziewczyn?

W finale są 44 uczestniczki z całego świata. Bardzo polubiłam Norweżki. Mimo, że to zimny kraj, dziewczyny są bardzo "ciepłe". Zaprzyjaźniłam się z nimi na zorganizowanym dla nas przyjęciu w Londynie. Polubiłam też bardzo Ukrainkę. Oczywiście wszystkich dziewczyn jeszcze nie poznałam, nie wszystkie dojechały wtedy do Londynu. W finale startuje też inna Polka, która znalazła się w konkursie w ostatniej chwili, jednak na razie nie miałam okazji jej poznać.

A czy konkurs pomaga**rozwinąć kontakty? **

Mnie pomógł przede wszystkim w ten sposób, że zostałam zauważona. Media zaczęły się mną interesować, co - rzecz jasna - pomaga rozwijać karierę. To jak się ona potoczy dalej, zależy od każdej z uczestniczek Top Model. Niektóre dziewczyny traktują konkurs tylko jako zabawę, inne jako coś więcej.

Skąd pochodzisz?

Pochodzę Bielska-Podlaskiego na Podlasiu, a urodziłam się w Białymstoku. Jestem dumna z moich korzeni. Wiele osób z mojego regionu mnie wspiera. Studiowałam turystykę na SGGW w Warszawie. Byłam zresztą pierwszym rocznikiem tego kierunku. Później skorzystałam z programu Work&Travel i wyjechałam do Atlanty. Poznałam tam mojego obecnego chłopaka, który zaprosił mnie i moją siostrę na Florydę. Mieszkamy tam już od ponad 5 lat. Wkrótce będą także obywatelką USA.

Czyli zostajesz w USA?

Chociaż mieszkam teraz na Florydzie i jest mi tam dobrze, to kocham Polskę. Nie wiem, co się stanie w przyszłości, ale w USA mam rodzinę, ukochaną suczkę Sirius, która pomaga mi walczyć ze stresem, więc na razie zostaję tam.

Zabierzesz Sirius na finał do Londynu?

Z chęcią bym ją zabrała, ale to może być trudne. Zwłaszcza, że zwierzęta zatrzymywane są czasem na granicy na kwarantannę. W czasie mojej nieobecności zaopiekują się nią moje siostry.


Zobacz inne ciekawe materiały


HORKA DOLLSFANTOMAS I MARIACKA"PIEPRZ RADARY" SZWEDZKI I GRAFFITI

Zobacz, co muzycznego dzieje się na Śląsku


NAJWIĘKSZE GWIAZDYKONCERTOWY ŚLĄSKKONCERTY W KLUBACHSLASH W KATOWICACH
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto