22 z nich to 18-metrowe przegubowce, a 29 to krótsze, 12-metrowe. Nowe autobusy mają być oczywiście klimatyzowane. Ale to nie koniec wymagań, stawianych dostawcy.
– Chcielibyśmy, aby autobusy były ewentualnie wyposażone w tak zwaną miękką hybrydę – mówi Zbigniew Papierski, prezes MPK.
To w uproszczeniu rozwinięcie systemu rekuperacji, czyli odzyskiwania energii podczas hamowania. W taki system są już wyposażone użytkowane przez MPK od 2019 roku Solarisy IV generacji.
Pojazdy oprócz tego maja być wyposażone w elektroniczne tablice informacji pasażerskiej, rejestracji obrazu (wewnątrz i na zewnątrz) czy system zliczania pasażerów.
Nowe zakupy to konieczność, bo łódzki przewoźnik musi wymienić część swojego 14-letniego taboru.
– Zależy nam, by średni wiek autobusów wynosił 7-8 lat. To gwarantuje utrzymanie stanu technicznego na przyzwoitym poziomie - dodaje prezes Papierski.
Średni wiek łódzkich autobusów już powoli zbliża się do tej drugiej cyfry, z tym że 18-metrowe mają przeciętnie nieco ponad 9 lat. Nowa dostawa pozwoli na wycofanie z eksploatacji najstarszych użytkowanych przez MPK pojazdów marki Volvo i Jelcz. Stanowią one w sumie blisko 10 proc. miejskiego taboru.
Nowego taboru MPK nie zamierza kupować, lecz wynająć na 10 lat. Taki sposób unowocześnienia floty pojazdów już wcześniej firma praktykowała, z dobrym skutkiem, bo dostawca zapewnia w tym czasie serwis.
A potem MPK może je albo zostawić (za dopłatą), albo je oddać, jeśli uzna, że ich dalsza eksploatacja jest mało opłacalna.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?