Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

265 samobójców w Łódzkiem w 2011 roku

Elżbieta Włodarczyk
18 października z wieżowca przy al. Wyszyńskiego na Retkini wyskoczył 29-letni policjant.
18 października z wieżowca przy al. Wyszyńskiego na Retkini wyskoczył 29-letni policjant. fot. Paweł Łacheta
Niemal codziennie ktoś odbiera sobie życie w Łódzkiem. W 2011 roku popełniły samobójstwo już 265 osoby, w tym 36 kobiet. W tym tygodniu cztery osoby odebrały sobie życie. M. in. 47-letni mężczyzna wyskoczył z drugiego piętra kamienicy przy pl. Kościelnym w Łodzi, inny - z IX piętra wieżowca przy ul. Dąbrowskiego.

Prób samobójczych było znacznie więcej, bo 335 (283 razy próbowali się zabić mężczyźni, 52 razy kobiety). Dzięki szybkiej interwencji rodziny lub sąsiadów i pomocy lekarskiej 70 osób udało się uratować. Tak było z matką i synem z bloku przy ul. Limanowskiego, którzy niedawno usiłowali otruć się lekami.

- Liczba samobójstw wzrasta w okresie jesienno-zimowym - mówi Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Desperaci najczęściej wieszają się, wyskakują z okna, podcinają sobie żyły, rzucają się pod tramwaj. Coraz więcej osób wybiera śmierć pod kołami pociągu. Często w ostatniej chwili udaje się dotrzeć do niedoszłych samobójców i uniknąć tragedii dzięki informacjom zamieszczanym przez nich w internecie.

Coraz więcej osób truje się lekami, nierzadko popijanymi alkoholem.

- Rocznie mamy około 800 takich pacjentów - mówi lekarz dyżurny z Oddziału Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.

Wiele osób z zaburzeniami równowagi psychicznej, które grożą, że odbiorą sobie życie, jest przewożonych do szpitala im. Babińskiego.

- Często podejmują próbę samobójczą pod wpływem alkoholu, po domowej awanturze - mówią w łódzkim pogotowiu ratunkowym. - Niektórzy chcą się zabić, bo stracili pracę lub są bardzo chorzy.

Wzrastająca liczba prób samobójczych świadczy, że coraz więcej łodzian popada w głęboką depresję.

- Nie potrafią sobie poradzić ze swoimi emocjami, problemami rodzinnymi, osobistymi, brakiem środków na utrzymanie - mówi Barbara Powidzka, psycholog. - Miewają napady lęku i czarnych myśli. Bezsilność i brak perspektyw mogą doprowadzić ludzi o słabszej psychice do desperackich decyzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto