Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

21-latka z Łodzi sfałszowała zaświadczenie i domagała się wydania prawa jazdy

Agnieszka Jasińska
Pod pismem był podpis szefa WORD Łukasza Kucharskiego
Pod pismem był podpis szefa WORD Łukasza Kucharskiego
Tak karczemnej awantury nie pamiętają nawet najstarsi pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi, przyzwyczajeni do gniewu niezadowolonych klientów.

Tuż po południu przyszła tam 21-letnia dziewczyna. Od progu zaczęła wrzeszczeć. - Gdzie jest moje prawo jazdy? Tutaj mam pismo od dyrektora, że zdałam egzamin. Proszę mi natychmiast wydać dokument - grzmiała.

Dziewczynie towarzyszyły dwie kobiety, prawdopodobnie matka i ciotka. Przestraszone pracownice natychmiast pobiegły po dyrektora ośrodka, by wyjaśnił sprawę. - Kiedy zobaczyłem to zaświadczenie, oniemiałem - opowiada Łukasz Kucharski, p.o. dyrektor WORD w Łodzi. - W piśmie zaświadczałem, że ta pani zdała egzamin na ul. Smutnej z wynikiem pozytywnym. Ale my nie wystawiamy takich dokumentów, więc nie mogłem nikomu dać czegoś takiego.

Dyrektor uważnie przyjrzał się zaświadczeniu. Zauważył, że jest na nim inna pieczątka niż ta używana przez WORD. - Na zaświadczeniu pieczęć miała inny kolor i gołym okiem było widać, że została wydrukowana. Podpis, który widniał na pieczęci był inny od tego, którym się posługuję - opowiada Kucharski.- Kobieta nie zwróciła też uwagi na to, że moja funkcja to p.o. dyrektor WORD, a nie dyrektor WORD. Na piśmie widniało natomiast Łukasz Kucharski, dyrektor WORD. Podczas rozmowy z dyrektorem 21-latka była bardzo opanowana. Towarzyszące jej kobiety wpadły za to w panikę. Były blade, trzęsły im się ręce. - Byłem pewien, że zaświadczenie jest podrobione. Żeby nie spłoszyć kobiety, powiedziałem, że musimy porozmawiać o zaświadczeniu, a w tym czasie poprosiłem sekretarkę, by do ośrodka wezwała policję. Grałem na zwłokę - opowiada Kucharski. - Kobieta cały czas upierała się przy swoim. Pytała: No jak to, nie pamięta pan, jak mi wystawiał to zaświadczenie? Twierdziła też, że trzy razy zdawała już egzamin w ośrodku w Piotrkowie. Sprawdziliśmy. Okazało się, że podobnie jak w łódzkim WORD, nie figuruje tam w żadnym rejestrze.

Po kilkunastu minutach do ośrodka przyjechała policja. - Zgłoszenie z WORD przy ul. Smutnej dotyczyło posługiwania się przez młodą kobietę zaświadczeniem, co do którego zachodziło podejrzenie, że jest sfałszowane - informuje podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Policja potwierdziła personalia dziewczyny. 21-latka okazała się mieszkanką powiatu pabianickiego. Została przesłuchana w V Komisariacie Policji w Łodzi. - Po przyjęciu zawiadomienia o przestępstwie zostanie wszczęte w tej sprawie postępowanie. Będzie dotyczyć posługiwania się sfałszowanym dokumentem oraz próby wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie przez wprowadzenie w błąd osoby upoważnionej do jego wystawienia - dodaje Joanna Kącka.

21-letniej dziewczynie grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności. - Wszystkie dokumenty zostały zabezpieczone do badań. Po zebraniu pełnego materiału dowodowego zostaną przedstawione zarzuty - dodaje podinsp. Kącka. Dziewczyna prawdopodobnie nigdy nie przeszła kursu w szkole jazdy ani nie przystąpiła do egzaminu, a brała na to pieniądze od rodziców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto