Obecnie gapowicze zalegają łódzkiemu MPK na kwotę 19 mln zł. Dla porównania, w Krakowie, gdzie w skali roku podobnie jak w Łodzi „łapie” się od 80 do 100 tys. pasażerów bez biletu, dług gapowiczów wynosi tylko 5 mln zł.
Dlaczego więc łódzki przewoźnik nie przedłużył umowy ze Śląską Agencją Finansową?
Sebastian Grochala, rzecznik MPK wyjaśnia: - Działania tej firmy wprawdzie przynosiły przychody spółce MPK-Łódź, lecz ze względu na niski wskaźnik ściągalności były one niezadowalające. MPK prowadzi windykację we własnym zakresie, przy udziale własnych pracowników oraz współpracy kancelarii prawnej lub radcy prawnego. Mówimy o windykacji tzw. polubownej oraz sądowej i komorniczej. Prawomocne sądowe nakazy płatnicze jeszcze w tym roku zostaną skierowane do egzekucji komorniczej - dodaje rzecznik MPK.
Rzecznik łódzkiego MPK podkreśla, że w październiku poszukiwano zewnętrznej firmy do windykacji. - Jednak ze względu na niekorzystne dla spółki oferty, przetarg został unieważniony - informuje Sebastian Grochala.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?