Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zniknęło składowisko odpadów koło Zgierza. Kiedy przyjdzie czas na Borutę?

Jacek Zemła
Jacek Zemła
Tak wyglądał plac w Brużyczce jeszcze jesienią
Tak wyglądał plac w Brużyczce jeszcze jesienią starostwo powiatowe zgierz
To pierwsze fachowo i szybko zlikwidowane dzikie składowisko w powiecie zgierskim. Teraz pora na Borutę, na której wciąż zalegają spalone wielkim pożarze sprzed dwóch lat śmieci oraz dziesiątki ton nowych, nawiezionych tam już później odpadów. O ich usunięcie od lat proszą mieszkańcy Zgierza, ale wciąż brak na to środków.

Zniknęły niebezpieczne odpady chemiczne, medyczne i ropopochodne, które dzierżawca terenu zgromadził na prywatnej nieruchomości w Brużyczce Małej niedaleko Zgierza. To pierwsze fachowo i szybko zlikwidowane dzikie składowisko w powiecie zgierskim. Teraz pora na Borutę, na której wciąż zalegają spalone wielkim pożarze sprzed dwóch lat śmieci oraz dziesiątki ton nowych, nawiezionych tam już później odpadów. O ich usunięcie od lat proszą mieszkańcy Zgierza, ale wciąż brak na to środków.

Z terenu w Brużyczce uprzątnięto setki wypełnionych odpadami worków, sterty pojemników, piętrowo ustawione kontenery oraz beczki z niebezpiecznymi i toksycznymi substancjami, w tym produktami ropopochodnymi i po produkcji leków. Wszystko to stanowiło duże zagrożenie dla środowiska i mieszkających w pobliżu ludzi.

- Odpady trafiły do likwidacji poprzez spalenie i przetworzenie. Takim zabiegom poddano dotąd 500 ton, pozostałe mają być unieszkodliwione do 25 lutego przyszłego roku – mówi Wojciech Brzeski z Zarządu Powiatu Zgierskiego.

Wstępne szacunki wskazywały, że nielegalnie składowanych w Brużyczce śmieci może być nawet około dwóch tysięcy ton, ale ostatecznie okazało się, że było ich mniej - nieco ponad 1193 tony. To spowodowało, że zmniejszył się także koszt ich uprzątnięcia i utylizacji, który wyniesie ostatecznie nieco ponad 10 mln zł, podczas gdy szacowano go na ok. 17 milionów.

– Likwidacja składowiska nie byłaby możliwa bez wsparcia finansowego, jakie Powiat Zgierski pozyskał, w formie dotacji i pożyczki, z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Gospodarki Wodnej – mówi wicestarosta zgierski Dominik Gabrysiak.

W marcu ubiegłego roku starosta zgierski Bogdan Jarota złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez spółkę, która nielegalnie magazynowała odpady w Brużyczce Małej. Na razie jednak winnych nie ukarano, nie ma także większych szans na odzyskanie od nich włożonych w likwidację odpadów publicznych środków. Nie ma też póki co szans na likwidację składowiska w dawnej Borucie, bo ani miasto, ani powiat zgierski nie dysponują środkami, które pozwoliłyby choćby na rozpoczęcie oczyszczania pozakładowych terenów.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto