Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie podkomisarz Paweł Buczyński potwierdził nam, że do takiego zdarzenia doszło w niedzielę w godzinach popołudniowych w pobliżu Olchowca.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie podczas polowania, postrzelono wilka. Truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone. W tej sprawie zatrzymana została jedna osoba, która przewoziła truchło wilka koparko-ładowarką. We wnętrzu tzw. łyżki znajdowało się truchło wilka
– powiedział nam rzecznik krośnieńskiej policji.
Policja została powiadomiona, że mogło dojść do skłusowania zwierzęcia objętego ochroną. Organy ścigania zaalarmował pracownik Magurskiego Parku Narodowego.
- Znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie. Zadzwonił do mnie i powiadomił policję
– powiedział nam Norbert Kieć, dyrektor Magurskiego Parku Narodowego.
Do zdarzenia doszło na terenie Nadleśnictwa Dukla, w sąsiedztwie Magurskiego Parku Narodowego. Zastrzelony wilk to samiec alfa, przywódca stada. Na tuszy zwierzęcia widoczna jest rana postrzałowa.
– Jestem oburzony tym faktem i zrobię wszystko, żeby sprawa została wyjaśniona. To niedopuszczalne, żeby strzelać do zwierzęcia prawnie chronionego
– podkreśla Norbert Kieć.
W Magurskim Parku Narodowym – według szacunkowych danych – żyje około 20-23 osobników w trzech watahach.
– Zapewne był to osobnik z populacji parku, bo wilki przemieszczają się, bytują także na obrzeżach parku. Areał dla watahy to 200 kilometrów kwadratowych, czyli to powierzchnia 20 tysięcy hektarów. Ten sam wilk dzisiaj może być w okolicy Dukli, a jutro koło Gorlic
– tłumaczy dyrektor MPN Norbert Kieć.
Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Krośnie zrzesza 33 koła łowieckie. Przewodniczący Zarządu Okręgowego PZŁ, łowczy okręgowy Bartosz Bialik potwierdził nam, że w niedzielę w okolicach Olchowca było organizowane polowanie zbiorowe, ale nie powiedział jakie koło łowieckie było organizatorem.
- Na razie policja wykonuje swoje czynności. Nie wiemy jak do tego zdarzenia doszło i kto postrzelił wilka. Nie unikamy odpowiedzi, ale nie wiemy nic więcej na ten temat. Będziemy wspólnie z policją i prokuraturą dążyć do wyjaśnienia tej przykrej sprawy
– deklaruje łowczy okręgowy Bartosz Bialik.
Przewodniczący ZO PZŁ w Krośnie zaznacza, że ze względu na dzikość terenu i bliskość granicy ze Słowacją, gdzie do wilków można strzelać, sprawa musi być dokładnie wyjaśniona.
Łowczy okręgowy pytany przez nas czy myśliwy mógł na przykład pomylić wilka z innym zwierzęciem, Bartosz Bialik nie odpowiada wprost.
– Jeżeli polowanie jest zbiorowe, to i tak każdy myśliwy indywidualnie podejmuje decyzję o wykonaniu strzału. Powinien się kierować wszystkimi zasadami bezpieczeństwa i wiedzą, którą powinien posiadać. Za każde naciśnięcie spustu myśliwy bierze pełną odpowiedzialność. Myślę, że więcej nie muszę tłumaczyć
– dodaje łowczy.
To drugi przypadek zastrzelenia wilka w Beskidzie Niskim. W grudniu 2022 r. ten drapieżnik został zastrzelony w pobliżu Huty Polańskiej na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Sprawcy nie ustalono i śledztwo zostało umorzone.
Wilki są prawnie chronione w Polsce od 1988 roku. Drapieżniki są chronione także dyrektywą siedliskową UE oraz Konwencją Berneńską. Wilk znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych i ginących w Polsce, a także na czerwonej liście gatunków zagrożonych w Karpatach.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?