Stołeczni radni PiS zwrócili się do miejskiego Ratusza z wnioskiem o nadanie nazwy "Aleja Ofiar Rosyjskiej Agresji" alei drzew, znajdującej się przed ambasadą rosyjską w Warszawie. Dokument w ich imieniu złożył radny Filip Frąckowiak, który wyjaśnił w mediach społecznościowych, że wspomniana nazwa jest protestem wobec agresji Rosji na Ukrainę. Jak podkreślił, obiekt nie ingeruje w historyczną ulicę Belwederską.
Wnioskujemy o nadanie nazwy Aleja Ofiar Rosyjskiej Agresji obiektowi miejskiemu zlokalizowanemu w Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy. Obiekt położony jest wzdłuż ulicy Belwederskiej, przy Ambasadzie Federacji Rosyjskiej, między ulicą Bagatela na północy a ulicą Spacerową na południu - napisano we wniosku opublikowanym na Twitterze.
W uzasadnieniu czytamy, że nazwa ta wpisuje się w zaproponowane miejsce z uwagi na trwającą już od ponad 100 dni agresję Rosji na Ukrainę. Ponadto nadanie nazwy ma sprowokować, zmusić do refleksji i działania stronę rosyjską. W piśmie podkreślono, że nadanie nazwy jest głosem nie tylko grupy radnych, ale także mieszkańców, którzy zgłaszają protest przeciw tego typu działaniom.
Radny KO: tego typu inicjatywy należy rozpatrywać bardzo poważnie
Głos w sprawie pomysłu warszawskich radnych Prawa i Sprawiedliwości zabrał Wiceprzewodniczący Rady Warszawy oraz radny Koalicji Obywatelskiej Sławomir Potapowicz. Podkreślił on, że jeżeli pomysł spotka się z pozytywną opinią Komisji Nazewnictwa, a także odpowiednich biur, to powinien zostać wcielony w życie.
To wymaga oczywiście wcześniej opinii Komisji Nazewnictwa. Chciałbym również poznać opinię odpowiednich biur, w tym Biura Geodezji i Biura Kultury. Jeśli one będą pozytywne i nie będzie żadnych przeszkód prawnych, to ja nie widzę powodu, aby nie rozpatrzyć pozytywnie tego wniosku i go nie przyjąć - mówi w rozmowie z naszym portalem radny Koalicji Obywatelskiej.
Sławomir Potapowicz zaznaczył jednak, że aby móc w pełni wypowiedzieć się na ten temat, musi wnikliwie zapoznać się z dokumentem złożonym przez radnych PiS.
W ocenie całości, wolałbym jednak zapoznać się z tym dokumentem. Trudno mi się w pełni wypowiedzieć, jeśli go nie czytałem. Podkreślam jednak, że nie podchodzę sceptycznie do tego pomysłu, muszę mieć po prostu więcej wiedzy na jego temat. Tego typu inicjatywy z pewnością należy traktować absolutnie poważnie, ponieważ wnoszą one ten element, także naszej, symbolicznej walki o niepodległość Ukrainy - mówi nam Wiceprzewodniczący Rady Warszawy.
Radny Koalicji Obywatelskiej dodał, że warto wspierać wszelkie inicjatywy mające na celu wskazanie dramatyzmu skutków wojny w Ukrainie, a także upamiętnienia jej ofiar. Podkreślił, że należy przy tym uwzględniać przepisy drogowe i bezpieczeństwo ruchu.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?