• 
• 
• 

... bo tylko podczas mrozu mogą dotrzeć do domu. Mieszkańcy ul. Astrów mieli mieć już w grudniu (taka informacja widnieje na stronie www ZDiT) piękną asfaltową ulicę (zakres robót obejmuje: ułożenie nowej nawierzchni, budowę chodników po obu stronach jezdni, budowę wjazdów i zieleńców), niestety od połowy grudnia nikt nie widział na ulicy ani jednego robotnika. Dzisiaj mamy już luty, a wykonawca od października, kiedy remont się zaczął zrobił niewiele. Głównie sprawił, że ulica przy dodatnich temperaturach stała się nieprzejezdna dla mieszkańców, nie da się także przejść piechotą na drugą stronę nie tonąc po kostki w błocie. Mieszkańcy piszą maile do ZDiT od grudnia, niestety żaden nie doczekał się jeszcze odpowiedzi. W grudniu na informację telefoniczną, że remont stoi, a termin mija, pan z ZDiT, który przedstawił się jako Andrzej Juszczak stwierdził, że remont przecież się już skończył. Został zaproszony do osobistego zweryfikowania swojego oświadczenia, ale jak widać na zdjęciach raczej z zaproszenia nie skorzystał.
Mieszkańcy chcą się tylko dowiedzieć, kiedy wreszcie ktoś się pojawi na placu budowy i kiedy wreszcie ten remont się zakończy, niestety uzyskanie tej informacji z ZDiT jest niemożliwe, widocznie oni naprawdę sądzą, że remont jest skończony, a może i pieniądze dawno zostały wypłacone wykonawcy.