Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Dotarłam do Łodzi po wielogodzinnej podróży. Wzięłam taxówkę, gdyż miałam ciężkie bagaże. Pan taxówkarz był niesłychanie irytujący. Pytał po co jadę. Mówie ze do koleżanki. Pytał sie mnie o której zamierzam wracac? i czy jeszcze mnie dziś zobaczy. Wcisnął mi swój nr telefonu do ręki gdy wydawał mi resztę. Dopytywał co studiuję i na jakiej uczelni. Kulturalnie odpowiedziałam, że U.Medyczny, a on ze dla zdrowia najlepsza aktywnosc fizyczna- seeeks!-zasmiał sie głupio. Później rzucił uwagę na temat moich oczu i włosów- śliczne oczy, ciemne, ciemniutnie oprawy oczu, ale to nie szkodzi. Zapytał, czy byłam w *** na basenie. Stwierdził ze ma wolne dni i musimy sie spotkać na kolacyjke w jakims hoteliku i na jacuzzi- tylko musisz wziac bikini- bo tak młodego, zdrowego ciałka nie wolno zasłaniać. Facet koło 50 lat, ja ledwo 20l. i nie widział w tym nic nieetycznego. Normalnie zaproponował mi seks, bo jak to inaczej odbierac był by tym bardzo nietaktowny wrecz chamski. Jak powiedziałam ze nie mam czasu ani checi to zaczał krzyczec, ze robie problemy, powinnam sie cieszyc z jego propozycji. Sytuacja miała miejsce o godz 9.00 rano. Szczerze nie lubie jak facet mowi mi takie rzeczy, b.zle sie z tym czuje, wrecz wstydze sie tego. Jak ten 50latek zaczał mowic jak chciałby sie ze mna meczyc i wypocic dla zdrowia to chciałam jak najszybciej dojechac i wysiasc. Nie taki powinien byc taxowkarz! Prywatnie brzydze sie facetami! Kazdy jest taki sam!

    KOD

    Polecamy!