dzień dobry! zlikwidowany jest przemysł włókienniczy i jako kobieta tkaczka . po szkole nie chciałam tam pracować. w takich warunkach jakie tam były to szok . pracowały tam kobiety i męzczyżni bo nie było innych fabryk. wchodziłam z czarnymi włosami a wychodziłam z siwymi . pełno kurzu bawełnianego śmierdziało smarami . gdyby wprowadzali nowe maszyny a stare pamiętające króla świeczka złomowali to byłoby inaczej !!! cieszę się że nie mam chorych płuc ani uszczerbku na słuchu .
