Jeśli ktoś staje się osobą publiczną (zakładam, że z własnej woli) powinien liczyć się z faktem, że będzie poddawany krytyce.Nie ma ona nic wspólnego z nienawiścią czy zazdrością- to po prostu subiektywna ocena zastanego stanu rzeczy...bo czego niby powinnam zazdrościć? Mam 173cm wzrostu, biust 70G,długie blond włosy,noszę rozmiar 36,jestem spełniona zawodowo oraz osobiście, i nie czuję potrzeby pokazywania całemu światu jak wyglądam w bieliźnie (choć można mnie znaleźć na okładce pewnego pisma - w sukni ślubnej). Gratuluję więc niezwykle głębokich przemyśleń odnośnie wyimaginowanych kompleksów moich i innych kobiet, które śmiały stwierdzić, że ani modelki, ani zdjęcia im się nie podobają...
