O wadze jaką do tego spotkania przywiązuje trener BKSu niech świadczy fakt, że OSOBIŚCIE oglądał mecz naszej drużyny w Dąbrowie. Zjawisko obserwowania meczu drużyny z którą przyjdzie się zmierzyć w kolejnym spotkaniu, znane z piłki nożnej, w siatkówce stanowi absolutny ewenement! Oczywiście wyjaśnienie tej wyjątkowej sytuacji jest banalnie proste (w przypadku trenera zwolnionego na „prośbę” siatkarek). Można się zatem spodziewać specjalnej taktyki BKSu na ten mecz. A że trener potrafi zaskoczyć, nie trzeba nikomu przypominać, gdyż zapewne wszyscy pamiętają jak świetnie pod względem taktycznym przygotował naszą drużynę na pamiętny, prestiżowy mecz z Treflem w Sopocie, gdzie wyprowadził w pole włoski sztab szkoleniowy, zapewniając naszej drużynie prestiżowe zwycięstwo Czy tym razem to trener zwolni siatkarki ? (a może zarząd, albo sztab szkoleniowy?) Czy cyfra na liczniku kolejnych porażek znowu się zwiększy ? Odpowiedzi poznamy już piątek. Jedno jest pewne, emocje gwarantowane, a obecność obowiązkowa! PS. Jak się prowadzi mądrą politykę transferową, dysponując niewielkimi środkami finansowymi, można było zobaczyć we wczorajszym meczu Wrocław-Piła. Aż miło było popatrzeć na przyjęcie i ataki Malešević, idealne i inteligentne wystawy Katić czy „siatkarskie gwoździe” Lis. Wszystkie te siatkarki były zapewne w zasięgu możliwości finansowych naszego klubu! No ale jeśli „priorytetem” jest sprowadzenie Debby Stam…
