Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Przypuszczam, że Tofik nie przeżył ŁODZI, a nie operacji. Nie przeżył bandytów kiboli, nie przeżył chlewu zamiast zoo (samo podejrzenie, że zjadł foliówkę albo balonik kompromituje władze ZOO!) , nie przeżył braku wyobraźni menedżerów tej ponurej menażerii z jednej strony, a totalnej głupoty co niektórych rodziców zachęcających swe rossskoszne dzieciaczki, żeby "nakarmiły żyrafkę", z drugiej strony. Tofik i szybko potężniejące stado martwych łódzkich żyraf, których jedyną winą było to, że je przywieziono do ZOO w Łodzi, nie przeżyli tego wstydu, który ktoś jeszcze śmie nazywać łódzkim ogrodem zoologicznym. Na razie łódzkie ZOO i łódzcy nocni "zwiedzający" skutecznie "ochronili" przed życiem co najmniej pięć żyraf. Ktoś w Europie ma jakąś jeszcze dla nas na zbyciu? Też się nią skutecznie zaopiekujemy. Z dyrektorem Topolą czy bez. Więc może rzeczywiście lepiej toto zaorać i posadzić zieleń? Mniej zwierzaków padnie.

    KOD

    Polecamy!