[cyt="bezstronny"]Ale dlaczego Wy polegacie tylko na tym co jakiś redaktor napisze? Prawda pewnie była zupełnie inna: Dziewczyny szły na imprezę, tak jak napisali było ich kilka. Tamten gość pewnie do nich zagadał, któraś powiedziała o 2 słowa za dużo, jeżeli by przeszły obok niego BEZ SŁOWA nic by się nie stało, gościu się zdenerwował wyjął nóż dziabnął ją raz, wiadomo kobiece ciało słabsze aniżeli męskie, dziewczyna praktycznie bez szans była. Gościu dostanie dożywocie (zabójstwo, plus napaść na policjantów) a w więzieniu odpokutuje to co zrobił. Cóż aż szkoda, że nie ma kary śmierci. Ale jestem wręcz przekonany, że dziewczyny coś mu powiedziały, to jedno-dwa słowa za dużo... Szkoda dziewczyny, całe życie miała przed sobą ale cóż trzeba chodzić do odpowiednich lokali a niestety heaven takowym nie jest. Pokój jej duszy i wyrazy współczucia dla rodziny i znajomych.[/cyt] Skąd taka pewność. Moja przyjaciółka była jedną z tych dziewczyn. Nie odezwał się do nich słowem, tylko złapał tą zamordowaną dziewczynę za włosy i od tego się zaczęło. Koks ze zrytą banią. Brak słów dla tej tragedii... A wszyscy dosłownie wszyscy uciekli.
