BEZ PRZESADY!!! Dziecko nie kończylo lekcji o 12, że nie miał jej kto odebrać!!! Tylko to było (ponoć) popołudnie więc ktoś mógłby się zająć małą! A pozwalanie 10-letniemu dziecku wracać samemu, kiedy jest już szarówka świadczy tylko i wyłącznie o braku ODPOWIEDZIALNOŚCI rodziców i opiekunów!!!!! I tu wcale nie chodzi o to, czy kogoś stać na siedzenie w domu czy nie! Trzeba ruszyć głową, to była jeszcze mała dziewczynka!! Ja swoje dziecko zawsze odbieram po pracy! Albo mąż lub dziadkowie (nasi rodzice)! POPIERAM wiec autora komentarza "Matka idiotka"